Jedna
z piękniejszych niszowych marek założonych przez Pissarę
Umavijani Parfums Dusita niedawno wprowadziła w tym roku na
rynek dwa nowe zapachy: Splendiris o którym wcześniej miałem
okazję pisać oraz najnowsze pachnidło: Le Pavillon D’Or.
Wszystkie
Zapachy tworzone od kilku lat posiadają klasyczny francuski styl, są
mieszanką rzadkich naturalnych olejków i żywic w niezwykłych
układach nie znajdywanych dotychczas we francuskiej ekskluzywnej
perfumerii. Każde z nich charakteryzuje się wyjątkową
subtelnością jakości wiodącej perfumerii w Grasse, razem z
elegancką, egzotyczną syjamską finezją zapewnioną przez ich
utalentowaną twórczynię i założycielkę Dusita.
Nazwa
Dusita pochodzi od tajskiego wierzenia w niebiańskim raju, gdzie
duch odnajduje czystą radość i spokojne zadowolenie. Pissara
Umavijani, założycielka Dusita i perfumiarz stawia swoje
dzieła jako dowód uznania dla ojca, Montri Umavijani, uznanego
międzynarodowo poetę, który poszukiwał pokoju i radości
mistycznych perfum Dusita w swoim własnym życiu. Jego poezja
inspiruje ją w tworzeniu perfum, które wywołują różne aspekty
szczęścia.
Nuty głowy: dzika mięta (Mentha Citrata), wiciokrzew - ekstrakt, korzeń irysa,
Nuty serca: absolut boronii, liście figowe, kadzidło Green Sacra, olejek z białego tymianku, akord heliotropu,
Nuty bazy: angielskie drewno dębu, Santalum Spicata (sandałowiec z Australii)
Le
Pavillon d’Or marki Dusita Parfums to przepiękna, egzotyczna
mieszanka nut drzewnych i miodowych kwiatów. Pachnidło z którego
promieniuje pozytywna energia i spokój ducha zadebiutowało już na
początku Listopada 2019 roku. Cudowny złocisty kolor perfum, jak i
piękne nuty zapowiadają że będzie niezwykle ciekawie.
Piękna
kreatorka tworząc to pachnidło czerpała inspirację ze wspomnień
z trzech różnych miejsc: Sun Moon Lake na Tajwanie (gdzie jej
ojciec pisał wiersze),Jest to „Jezioro Słońca i Księżyca”
położone w malowniczym miejscu pośrodku gór.
Następnym
miejscem jest Aisawan Triphala w Tajlandii (pawilon ten zbudowany
jest na środku jeziora, obok letniego pałacu króla) oraz
przepiękne malownicze miejsce: kanał Nantes-Brest, z ogromną
przestrzenią terenów zielonych w Bretanii we Francji (gdzie Pissara
spędziła wakacje w szczęśliwym odosobnieniu)
Kanał
ten ze względu na wyjątkowe położenie geograficzne Bretanii od
stuleci ogrywa istotną rolę w gospodarce, oraz morskim handlu.
Właśnie wtedy podczas wakacyjnego pobytu w Bretanii Pissara
odkryła, że wszystkie jej wspomnienia związane z jeziorem
zlewają się w jedno: obejmujące poczucie spokoju i
wszechogarniającego szczęścia, które zawsze czuła, będąc w
bezpośrednim kontakcie z naturą siedząc przy brzegu nad wodą.
Pomysł Le Pavillon d’Or powoli kiełkował w jej głowie.
„Moim
celem jest stworzenie szczęścia we flakonie”
-
Pissara Umavijani
Le
Pavillon d'Or otiwera się bardzo aromatyczną złocistą mieszanką
rozkwitających w słońcu kwiatów wiciokrzewu z odświeżającą
dziką miętą, nadajacą jej aromatycznego pikantnego acz lekko
ziołowego charakteru.
Wpleciony
korzeń irysowy powoduje iż sam zapach nabiera bardziej pudrowego,
pastelowego koloru.
Kłącze
tego składnika daje nam delikatny, pudrowo-kremowy aromat. Ukazany
tu jest jako bardzo elegancki, subtelnie wilgotny, w odcieniu
kwiecisto-fiołkowym. Podobnie zresztą było w przypadku
poprzedniego Splendiris.
Irys
jest jednym z najszlachetniejszych składników stosowanych obecnie w
perfumerii. Wszystko dlatego, że proces pozyskania olejku
eterycznego jest niezwykle czasochłonny i skomplikowany.
Pachnidło
zmierza lekko w kierunku dzikich kwiatów lecz tylko zmierza,
przechylając się na stronę orientu. Ta faza jednak powoli mija i
zapach przechodzi w stronę drzewno-ziołową z dominującym
tymiankiem i pudrowo-kwiatowym heliotropem - ta pełna przepychu
ekspansywna woń pięknie roztacza wokół swój aromat. Coś na
kształt kwiatowego miodowego szypru, ładnie oddającego swój
charakter.
Le
Pavillon D'or gdzieś w środku dyskretnie zaczyna się ocieplać i
ma wtedy nieco nostalgiczny nastrój który powoduje iż co rusz
wtulam się w nadgarstek z zachwytami nad tą kompozycją.
Nosząc
to piękne pachnidło które otula swoim aromatem ma się wrażenie
iż podkreśla ono każdy ruch i z każdym moim krokiem tworzy
niepowtarzalny aromatyczny szlak. Z każdym nowym składnikiem zawsze
przed szereg wysuwa nam się pudrowy charakter irysa, który w tym
zapachu wyeksponowany jest przepięknie! W miarę upływu dnia zapach
się uspokaja, kolejno do głosu dochodzą nuty suchego sandałowca
jak i dębowego drewna nadającego surowego, drzewno-wytrawnego
charakteru. Wszystkie składniki są tu idealnie wkomponowane, żadna
z nut nie kłóci się ze sobą; jest harmonia, intensywność i
cudowna olfaktoryczna moc w której można się zatracić.
Pachnidło
Le Pavillon d'Or kojarzy się z czymś miłym, ciepłym, bezpiecznym
i przy którym można delektować się spokojem, odpoczynkiem, ciszą.
Ma ono charakter terapeutyczny :) Gorąco polecam testy i miejmy
nadzieję iż zapach pojawi się w Perfumerii Mon Credo.
Nuty głowy: dzika mięta (Mentha Citrata), wiciokrzew- ekstrakt, korzeń irysa,
Nuty serca: absolut boronii, liście figowe, kadzidło Green Sacra, olejek z białego tymianku, akord heliotropu,
Nuty bazy: angielskie drewno dębu, Santalum Spicata (sandałowiec z Australii)