Classic
Patchouli Balmy jest to wydanie limitowane, stworzone w
mniejszych ilościach dawnym sposobem wytwarzania perfum przez długie
dojrzewanie i macerację. Powstają z zachowaniem tradycyjnych
procesów uszlachetniania perfum: maceracji (dojrzewania), wymrażania
i filtrowania. Dzięki temu mają niezwykłą moc, klarowność i
niepowtarzalną pełnię zapachu. Maceracja Jest niezwykle ważnym
procesem, wykonanym w małej uroczej wiosce w fabryce mieszczącej
się w Grasse we Francji.
Warto
w kilku słowach wspomnieć czym jest maceracja?
Maceracja
jest techniką ekstrakcji w rozpuszczalniku. Jeśli jako
rozpuszczalnika użyto tłuszczu w postaci stałej, metoda ta nazywa
się enfleurage. Dla przykładu, płatki kwiatów można umieszczać
w tłuszczu celem wyciągnięcia z nich olejków (grafika powyżej).
Dalsze postępowanie jest takie samo, jak przy produkcji absolutu.Po
zakończeniu etapu dojrzewania może się wytrącić osad, zwłaszcza
jeśli użyto znaczącej ilości składników naturalnych. Po
filtracji perfumy są gotowe do rozlewania. (dojrzewanie) zwane
maturacją jest ostatecznym etapem wytwarzania zapachu. Po
dodaniu alkoholu perfumy pozostawia się na kilka tygodni w ciemnym
miejscu, by umożliwić ukończenie przebiegu reakcji chemicznych
(takich jak powstawanie acetali lub zasad Schiffa).
Classic
Patchouli Balmy
Nuty
głowy: mirt, cedr, mirra, czarna paczula,
Nuty
serca: paczula, drzewny mech, kakao, drewno sandałowe,
Nuty
bazy: piżmo, paczula, wanilia.
Cóż
za zjawiskowa w jesienno-zimowym noszeniu paczula!
Classic
Patchouli Balmy to pięknie skonstruowana aksamitno-dymna paczula
pamiętna z wersji z 2011 roku lecz tu zupelnie inna z mocnym
zadziorem w pierwszych akordach. Warto wspomnieć iż
Classic
Patchouli były pierwszym zapachem kreowanym przez Von Eusersdorff z
ich długotrwałą, bogato egzotyczną i drzewną mieszanką
bergamoty zwieńczoną bujnymi nutami czarnej paczuli, stały się
natychmiastowym hitem wśród silniejszej grupy międzynarodowych
miłośników w Nowym Jorku, Paryżu, Moskwie i Amsterdamie.
Von
Eusersdorff jest holenderską marką, prowadzoną przez potomków
niemieckich emigrantów z korzeniami pochodzącymi aż z 15 wieku,
która jest teraz inspirowana energią Nowego Jorku. Doświadczona
rodzina niemieckich emigrantów zaangażowała się w światowy
handel rzadkimi olejkami, ziołami, przyprawami i płatkami kwiatów
przez prawie trzy wieki; opanowując praktykę rzemieślniczą,
która była pierwotną kolebką przemysłu perfumeryjnego.
Camille
Henfling, specjalista i twórca stojący za odrodzeniem
marki, pochodzi z rodu Von Eusersdorff. Stworzył kolekcję zapachów
dla obu płci, które odzwierciedlają jego bogatą spuściznę
rodzinną. Formalnie biznesmen, poczuł potrzebę ponownego
zjednoczenia ze swoją wewnętrzną duszą; procesu, który
doprowadził go do ponownego odkrycia spuścizny rodzinnej.
Dorastając jako dziecko, pamiętał mocno perfumowaną atmosferę w
aptece swojego dziadka; wakacje spędzał zgłębiając bogate
aromatyczne struktury w magazynach rodzinnej plantacji na Kostaryce…
albo długie dnie spędzał włócząc się po składach ziół i
przypraw w Holandii.
Idąc
za radą, przeniósł się do mekki perfum Grasse na południu
Francji. Przez trzy lata nauczył się wszystkiego, co trzeba
wiedzieć o procesie tworzenia zapachów, stopniowo gromadząc zespół
wykwalifikowanych laborantów, którzy współpracują z nim
obecnie; tchnął nowe życie w tradycję swoich przodków z
współczesną interpretacją powonieniową zakorzenioną w 21-szym
wieku.
W
nowym zapachu Classic Patchouli Balmy który miałem okazję poznać jeszcze po koniec 2018 roku mamy aromaty wilgotnej ziemisto-jesiennej, niekiedy
piwnicznej paczuli, która dzięki miękkim akordom wanilii, mirry i
sandałowca maluje nam ciepłe jesienne obrazy. Początkowe otwarcie
na nadgarstku jest cudowne, intrygujące, wręcz trochę mroczne.
Charakterystyczna woń uderza zdecydowanym aromatem bardzo
suchym,mocno pikantnym, gryzącym. Od początku towarzyszy im też
ciężki, akord palonego cedrowca. Pikantna woń w pływającym
czarnym jak smoła olejku paczulowym nadają mu konkretnego
charakteru o szorstkiej,chłodnej fakturze. Po jakimś czasie zza
tych ciemnych deszczowych chmur wygląda ciepłe jesienne słońce a
deszcz przestaje padać. Przypomina niekiedy aromat wnętrza dobrze
oświetlonego choć nadal wilgotnego pomieszczenia wypełnionego
mnóstwem drewnianych beczek z wilgotnym jeszcze szlachetnymi liśćmi
brązowego tytoniu, przesiąkniętej zapachem ziemi, mchu.
Aksamitny
mech drzewny z dość intensywnym piżmem zaostrza aromat w kierunku
szypru a wszystko to ugładzone zostaje sypkim aromatem kakao z
ziarnami wanilii. Ta gorzka czekolada w połączeniu z paczulowymi
wyziewami jest wprost niesamowita. Absolutnie nie do podrobienia! Nie
jest słodka a wręcz mocno wytrawna, tworząc bardzo harmonijną
kompozycję z lekką goryczą, w której wszystkie dotychczasowe
składniki tworzą idealną całość. Pięknie otula swoim aromatem
jednak nie każdy nos ją zaakceptuje, gdyż paczule należą raczej
do cięższych kalibrów, które idealnie sprawdzają się w chłodne
dni oraz ciepłe wieczory. Classic Patchouli Balmy w porównaniu do
Classic Patchouly jest bardziej miękka, kremowa, piżmowo-mydlana
lecz dopiero taka staje się przy dłuższym noszeniu.\
Należy
pamiętać iż Paczula to niezwykły składnik w warsztacie
perfumiarza. Ten wyjątkowy aromat nadaje zapachowi głębi i
tajemniczości. Znaleźć go można głównie w ciężkich,
orientalnych perfumach. Jest także przez niektórych dość trudnym
w odbiorze składnikiem, głównie dlatego iż ukazuje aromaty
drewnianego strychu, zatęchłego, przykurzonego jak i ziemistego
lochu które jednak nie każdy darzy miłością, lecz należy dać
jej szansę, gdyż po długim czasie noszenia nabiera niezwykle
oryginalnego i zmysłowego charakteru.
Świeży
olejek z paczuli ma mocny zapach zieleni – potrzebuje czasu, by
dojrzeć i rozwinąć głębszą woń aromatu ziemi. Paczulowy,
ciemno pomarańczowy, gęsty płyn o bogatym, ziołowo-ziemisto-dymnym
zapachu z upływem czasu nabiera coraz większej wartości. Każdy
olejek będzie miał mocniejszy aromat wraz z dojrzewaniem, a jego
kolor również będzie zmieniał barwę, począwszy od żółtej
poprzez czerwoną aż po barwę ciemnego bursztynu.Dobrej jakości
paczula jak tutaj ma zapach przypominający nieco gorzką czekoladę.
Podsumowując:
Classic Patchouli Balmy jest niesamowicie głębokim,
balsamiczno-żywiczno-paczulowym aromatem: gęstym, ciemnym,
skręcającym w jaśniejsze, aksamitne tony a przy tym otulający
swoją miękkoscią jak szal kaszmirowy. Dla mojego nosa wręcz
idealny.
Pomoc w zdjęciach: Konstantin Subbotin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz