„Piękno
może cię inspirować i tworzyć prawdziwie magiczne wspomnienia każdego dnia.”
- Elena
Bensonoff
Elena o swojej olfaktorycznej podróży.
Odkąd byłam
małą dziewczynką ten zapach mnie urzekał. Wspominam z czułością zapach kwiatów,
kwitnących drzew, skoszonej trawy wczesnego poranka, deszczu, świeżo upranej
bielizny po wywieszeniu jej na dworze do wyschnięcia, gotowania mojej mamy i
ramienia taty. Żywo pamiętam napływ podekscytowania, kiedy podkradłam ulubione
perfumy mojej mamy – to było coś takiego, jakby coś magicznego miało się
wydarzyć.
Kiedy dorastałam,
moje oczarowanie zapachami urosło do w pełni rozwiniętego romansu. Nawet mój
dzień wydaje się niepełny bez użycia perfum, ponieważ zapach pozwala mi podłączyć
moją moc wyrażania siebie. Niektóre perfumy mają tą nadzwyczajną umiejętność inspirowania,
wzmacniania, motywowania i połączenia z każdym pragnieniem i emocją. Gromadzą
ciepłe wspomnienia w każdej z naszych komórek. Doświadczenie to jest podobne do
otwierania starego medalionu.
Ponieważ
jestem farmaceutą, proces tworzenia zawsze mnie intrygował. Moje wyszkolenie i
wiedza w dziedzinie Medycyny Integracyjnej zmusiło mnie do stworzenia znacznie
czystszej i zdrowszej wersji typowych, syntetycznych zapachów.
Zostałam
błyskawicznie zabrana w niesamowitą podróż uczenia się sztuki i umiejętności
robienia naturalnych perfum. To jest forma sztuki, która wymaga cierpliwości, intuicji,
szacunku i głębszego zrozumienia i miłości do każdego składnika. Nie jestem w
stanie powiedzieć ile razy pozbywałam się nieudanych mieszanek. Ale to była
moja pasja i tęsknota, by stworzyć piękne i magiczne arcydzieło, które
utrzymywało mnie przy życiu.
Wszystkie
nasze Perfumy Orali są w 100% naturalne i luksusowe. Wykonuje się je ręcznie w
małych seriach wykorzystując najsubtelniejsze składniki z całego świata. Miłość,
Natura, Nieskazitelność i Piękno są głównymi twórczymi inspiracjami we
wszystkich moich wytworach.
Dziś mam
przyjemność testowania dwóch unikatowych dzieł holistycznej marki Orali
Perfume wykreowanej z miłości do piękna przez zjawiskowej urody perfumiarkę
Elenę Bensonoff, dyplomowanego lekarza medycyny która razem z partnerem Guramem
Wolfgangiem Reithem - duchowym nauczycielem, szkoleniowym doradcą i
wiceprezesem Wholistic zajmują się medycyną holistyczną i odblokowywaniem czakr.
Ogólnie mówiąc zajmują się uzdrawianiem umysłu, ciała i duszy.
Elena Bensonoff oraz Guram Wolfgang Reith
WHOLISTIC
Wholistic miesza naukowe z duchowym, by pomóc stawić
czoło negatywnym emocjom i uwolnić je – oczyszczając aurę, otwierając czakry by
pozwolić pokrzepiającej energii płynąć swobodnie przez całe twoje ciało.
Efekt? Czujesz
się zrównoważony, otoczony opieką i szczęśliwy. Odzwierciedlasz wewnętrzny
spokój. I emanujesz miłością.
Jeśli
szukasz głębszego sensu w życiu, ulgi w przewlekłym bólu czy poczucia spokoju z
tym, z kim jesteś, trafiłeś we właściwe miejsce. .. Oczyść, ustabilizuj i naładuj
swoje życie praktykami takimi jak Czakra/ Równoważenie
Energii, Feng Shui, Regeresja hipnotyczna do przeszłego życia, Kinezjologia i Seminaria
na żywo. Zadbaj o swoje ciało i duszę z Organicznym Balsamem do Pielęgnacji
Skóry zrobionym ręcznie, Luksusowymi Naturalnymi Perfumami, Solami Leczniczymi,
Mieszankami Olejków Eterycznych i wieloma innymi.
Wholistic
to nie tylko ochrona twojego życia … To styl życia.
Rozejrzyj
się wokół …
Czym tak
naprawdę są czakry?
Nasze myśli, emocje, wzorce zachowań, cechy
charakteru, mają swoje odbicie w czakrach. Czakry to
inaczej koła, Jest ich dokładnie siedem - widziane są również jak kwiaty, wiry,
lub różnokolorowe światła są punktami na mapie świadomości.
Czakry
usytuowane są wzdłuż kręgosłupa i na czubku głowy. Jeśli funkcjonują
prawidłowo, dopisuje Ci zdrowie – po prostu czujesz się znakomicie w swoim
ciele. Twoje relacje z otoczeniem układają się dobrze: jesteś otwarty na innych
ludzi, potrafisz odnosić się do nich przyjaźnie.
Są
niewidoczne dla ludzkiego oka i niewykrywalne dla aparatury. A jednak czujesz
ich wpływ. Decydują o tym, jak funkcjonuje Twój organizm, jakie jest Twoje
samopoczucie i jak radzisz sobie z problemami życiowymi. Czakry rządzą
wszystkim: od bólu głowy – po brak pieniędzy. Można się spierać na ile ich
istnienie jest zasadne, jednak wszystkie tradycje Ziemi widzą je człowieku i
podkreślają ich znaczenie dla zdrowia, myśli, emocji, a nawet mocy magicznych.
Wraz z
kanałami psychicznymi, aurą oraz energią tworzą ciało energetyczne. Jest
ono odpowiedzialne za to co przyciągamy w życiu a co odpychamy. Co nam szkodzi
a na co jesteśmy odporni/obojętni.
Działanie
czakr najlepiej poznać na przykładzie: zastój w przepływie czakry podstawy
spowodowany brakiem ruchu stopniowo przekształca się w blok który powoduje np.
depresję.
Co
sprawia, że czakra przestaje prawidłowo funkcjonować? Przede wszystkim
negatywne wydarzenia w Twoim życiu. Silny, jednorazowy stres albo codzienne
życie w stresie. Przebyte lub przewlekłe choroby.
Kiedy zaś
blok jeszcze bardziej się pogłębi, spowoduje chorobę objawiającą się np.
drętwieniem nóg.
Odblokowanie
czy też oczyszczenie głównych czakr daje możliwość osiągnięcia równowagi
energetycznej oraz uaktywnienia naturalnych zdolności samo uzdrawiania
organizmu. Daje także możliwość dzielenia się z innymi życiodajną energią
miłości, zdrowia oraz bogactwa.
Czym jest
medycyna holistyczna?
Medycyna
holistyczna jest medycyną opierającą się na założeniu, że stan umysłu, ducha
i ciała wzajemnie wpływają na siebie i że należy leczyć cały organizm, a nie
tylko jego chorą część.
Medycyna
holistyczna opiera się na założeniu, że poszczególne sfery życia człowieka
stanowią niepodzielną całość. W podejściu holistycznym ciało, umysł, emocje i
dusza stanowią jedność. Zamiast skupiać się na symptomach choroby, medycyna
holistyczna stara się dotrzeć do jej przyczyny.
Bardziej
niż na odizolowaną funkcję jego organów patrzy na jego ciało, duszę, emocje i
środowisko, w którym człowiek żyje.
Zaangażowanie
pacjenta w proces leczenia jest kluczowe w walce z chorobą. Medycyna
holistyczna skupia się na naturalnych procesach leczenia, podczas których
lekarz ma wspomagać siły natury.
W
medycynie holistycznej wszelkie aspekty wpływające na zdrowie, dobre
samopoczucie i wewnętrzną równowagę włącznie z dietą, stylem życia, stanem
emocjonalnym, relacjami międzyludzkimi, związkami z otoczeniem i duchowością są
brane pod uwagę. Pacjent i lekarz-terapeuta są partnerami w procesie leczenia.
Termin medycyna
holistyczna (leczenie całościowe) nie jest nowy. Prace kliniczne z zakresu
medycyny holistycznej pojawiły się mniej więcej w latach 70. XX wieku, mimo że
ich korzenie sięgają bardzo głęboko. Pierwsze przejawy owej koncepcji można
znaleźć już w dziele najbardziej znanego lekarza imperium rzymskiego, jakim bez
wątpienia był Claudius Galen (129 – 216). Medycyna holistyczna opiera się na
zasadach profilaktyki oraz medycyny leczniczej podkreślającej potrzebę
spojrzenia na człowieka z całościowego punktu widzenia.
Pierwszym
przekazem pisanym, w którym zawarta jest wiedza o chorobach i metodach ich
zwalczania, jest tzw. „Żółtego Cesarza Księga Medycyny Wewnętrznej” (z III w.
p.n.e.), do dziś stanowiąca kanon dla lekarzy.
Żółty
Władca powiedział: „Yin i Yang są drogą do Nieba i Ziemi, wielką zasadą i
zarysem wszystkiego, rodzicami przemian, korzeniem i źródłem życia i śmierci,
pałacem bogów. Leczenie choroby winno opierać się na korzeniach.”
Żyjący na
przełomie V i IV w. p.n.e. grecki filozof Hipokrates, uważany za ojca medycyny
zachodniej, uważał wszak, że człowiek pozostaje w ścisłym związku ze swoim
środowiskiem oraz, że należy leczyć chorego, a nie konkretną chorobę. Medycyna
zachodnia, patrząca wycinkowo i skupiona na leczeniu skutków, odeszła niestety
od podejścia holistycznego. Choć ostatnio... nieśmiało do niego wraca. Stąd,
być może, coraz większe zainteresowanie medycyną Wschodu.
Istotę chińskiej nauki stanowi teoria yin i yang. Na niej opiera się także wiedza o leczeniu, ściśle związana z filozofią Wschodu. Wszechświat składa się z dynamicznych i wzajemnie na siebie oddziałujących sił, a warunkiem istnienia życia jest nieustanny przepływ energii, przez Chińczyków określanej jako qi (chi), zaś przez Japończyków – ki. Qi – trudna do określenia i pojęcia, szczególnie dla nas, ludzi Zachodu – na Wschodzie rozumiana jest jako ożywcza siła napędowa.
Według
encyklopedii holizm jest uważany za kierunek filozoficzny, idealistyczną
„filozofię całości" (z greckiego holos = całość). Owy termin został
wprowadzony w 1926 r. przez J. Ch. Smutsa (1870 – 1950). W książce „Holizm i
ewolucja" zastępuje zasadę zachowania masy teorią procesu holistycznego.
Uzasadnia niemożliwość redukcji całości do sumy części i jednocześnie uważa, że
światem rządzi proces holistyczny, proces ewolucji twórczej, tworzenie nowych
całościowości. W ciągu ewolucji formy materii nieustannie rosną i powstawają na
nowo.
W
medycynie holistycznej całość nie można analizować, poznać, wyjaśnić i ma
charakter mistyczny, pozbawiony materii. W skrócie można powiedzieć, że całość
jest więcej niż tylko suma jej poszczególnych części. Do określenia tego
niezwykle ciekawego zjawiska często używa się terminu „efekt synergiczny",
matematycznie można to ująć w ten sposób, że jeden dodać jeden równa się dwa i
coś więcej.
Medycyna
holistyczna stosuje szeroki zakres praktyk leczniczych. Szczególnie akcentuje
troskę człowieka o „samego siebie" (w języku angielskim
self-healing, self-care) w oparciu o ćwiczenie, prawidłowe odżywianie się,
odpowiedni sen, pobyt na świeżym powietrzu oraz wstrzemiężliwość w złych
przyzwyczajeniach.
Termin
medycyna holistyczna stał się modny pod koniec XX wieku. The International
Association of Holistic Health Practitioners (Międzynarodowa Asocjacja
Holistycznych Lekarzy Praktycznych) została założona w 1981 roku. W jej
podstawowej filozofii przywiązyuje się wagę do zapewnienia całościowej opieki
pacjenta i do tego, że całość ma zawsze pierwszeństwo przed poszczególnymi
częściami. Na chorego należy patrzeć w sposób całościowy a nie częściowy i
„wyspecjalizowany".
Najnowsze, wymieszane przez Elenę w 100% naturalne pachnidła formułowane z wielką miłością, wykreowane zostały ze szlachetnych składników pochodzących z całego świata. Perfumy te oraz flakon inspirowany słynną Piątką można traktować jako antidotum na zalewający nasz rynek tanią chemią tradycyjnych masowych produkcji.
Maitreya
by Orali Perfume (2014)
Opis
zapachu:
Powąchaj…
Pozwól by zapach cię poruszył i rozbudził Boską Kobiecość! Jej władza nad pięknem, pasją, tajemniczością
i miłością czeka na ciebie. W ciągu kilku sekund namaszczenia, zmysły
powonienia i dotyku ogarniają zarówno przestrzeń, jak i czas.
Pozwól uzdrawiającemu
aromatowi uwieść cię, gdy wyruszysz w podróż do królestwa Magii. Najpierw
napotykasz błyskotliwą bergamotę, czerwoną pomarańczę i słodką wanilię.
Ciekawość i tęsknota przyłączają się teraz do twoich podróży. Wkrótce kwiat pomarańczy, jaśmin, wiciokrzew, morela, paczula
i balsam peruwiański przenikną twoją istotę, będą pieścić twoją duszę i kusić
wewnętrzną Boginię. Jej postrzegania, twoje postrzegania intuicji,
kreatywności, harmonii, mądrości czerpią pokarm z energii krążącej teraz w
twoich porach. Kiedy ten naturalny hipnotyczny aromat obudzi w pełni twoje zmysły,
to mistyczne miejsce MIŁOŚCI i ŚWIATŁA oczaruje cię!
Maitreya
pochodzi z sanskryckiego maitri co znaczy, nieuwarunkowana,
uniwersalna miłość.
Czasami
słowo to tłumaczy się jako kochająca życzliwość. W ikonografii przedstawia
się tego buddę jako siedzącego na wysokim tronie, a nie w pozycji lotosu. Uważa
się, że za pośrednictwem Asangi jest autorem "Pięciu
tekstów", ważnego zbioru nauk buddyjskich. Maitreja — doskonale
współczujący — cieszył się niezwykłą popularnością. Stał się buddą światłości,
pocieszycielem cierpiących, spowiednikiem grzeszników i przewodnikiem
"dusz" po śmierci.’
Harmonia i
szczęście to wizytówka tego pachnidła. To niewątpliwie bardzo charakterystyczny
dla wymagającego nosa kwiatowo-orientalny zapach wykonany w 100% z naturalnych
ingrediencji w którym szlachetność składników czujemy praktycznie od początku
aż po sam koniec.
Jest
zupełnie inny niż obecnie tworzone zapachy. Intryguje swoją innością. Ma w
sobie coś takiego, co przyciąga i nie pozostawia obojętnym choć z początku dla
niektórych osób nie zaznajomionych z prawdziwą naturą, wielbicieli
mainstreamowych perfum może okazać się trudny w noszeniu i raczej stać się
negatywnie odbierany. A to wielki błąd gdyż należy mu dać szansę i ponosić znacznie
dłużej. Wtedy ukazuje naprawdę piękne oblicze.
Maitreya
to mocno skoncentrowana wersja perfum zamknięta jest w niepowtarzalnym, a
przy tym pięknym, romantycznym flakonie, i choć pachnidło to kosztuje niemało,
zdecydowanie warto je poznać, gdyż rozsiewa wokoło boskie aromaty głównie
kwiatowe i owocowe, lecz nietypowe.
Pomimo
słodkich akordów jakie widnieją w spisie nut: waniliny, słodkiej soczystej
moreli to pachnidło nie posiada odrobiny słodyczy pomimo swej kwiatowej
kremowości. Jest odrobinę wytrawny a jednocześnie subtelnie owocowy. Wyczuwalny
jest spory dodatek akordów balsamicznych, nietypowych kwiatów pachnących sianem
i ziołami oraz paczuli dodającej mu ziemistego, lekko suchego pazura a
nadającej swoistej przytulności. Wszystko bardzo perfekcyjnie zostało
wymieszane iż praktycznie ciężko jest tu wyszczególnić pojedyncze akordy.
Obcując z
tym pachnidłem można doznać wrażenia "zawładnięcia zapachem", gdyż
raz użyty nie odpuszcza tak szybko i ciężko o nim zapomnieć a przy tym choć
trwałość ma znakomitą to nie pasują do niej wszelkie określenia typu
"killer". Dla wszystkich miłośników niesionej jak podmuch wiatru
roztaczający swój czar czystych, naturalnych perfum.
Nuty: Bergamotka, Geranyl Acetate, Wanilina, Czerwona pomarańcza, Kwiat pomarańczy, Jaśmin, Wiciokrzew, Morela, Cyweta, Balsam Peru, Paczula.
Saint by Orali Perfume (2014)
Opis:
Zainspirowane
przez drogiego przyjaciela, Perfumy Saint sprawią, że poczujesz się
zahipnotyzowany i zaciekawiony od pierwszego momentu. Czysty zapach tworzy
zmysłowe warstwy, które poszerzają twoją świadomość i otwierają twoją
ciekawość. Natchniony jest on krystalicznymi
energiami, które otwierają twoje zmysły, przynosząc uzdrowienie i wzbogacenie
jakości twojego istnienia z każdą nutą. Od pierwszego namaszczenia tym
mistycznym zapachem … upajasz się zieloną, gładką i balsamiczną mieszanką balsamu
jodłowego, ciepłym i leśnym masłem z korzenia irysowego, mocnym i ostrym olejkiem
laurowym, kolendrą i jagodami jałowca starożytne żywice drzewa sandałowego, kadzidło
i ambra dotykają twoje uczucie głęboko i intuicyjnie chcąc dotrzeć nawet
głębiej. Natchnięty orzeźwiającą palczatką, zielną Szałwią Muszkatołową i
pudrowym, przypominającym cukierek aromatem fasoli tonka upoisz się całkowicie.
Saint jest idealną orkiestracją sakralnych starożytnych nut płynących w
najbardziej nieoczekiwanej symfonii.
Drzewny,
leśno-ziołowy o charakterystycznym aromacie iglastej jodły, z mnóstwem
suszonych jagód jałowca, pikantny, balsamiczny, o dziwo lekko kamforowy, z
pięknym otwarciem liści wawrzynu i aromatycznej trawy cytrynowej na dymnej
kadzidlanej bazie. Jest w nim jakaś taka ukryta słodycz jak gdyby z brązowego
cukru którą nie potrafię rozszyfrować (tonka? żywica kadzidlana? A może kremowy
sandałowiec?) Po pierwszym psiku- stwierdziłem, że pachnie bardzo interesująco.
Pierwsze
skojarzenie jakie przyszło mi na myśl to: Święta. Mnóstwo ziół, intensywny
zapach żywicy drzew iglastych, igliwia z choinki oraz subtelna roznosząca się w
powietrzu przyprawiona słodycz tarty cytrynowej jak gdyby muśnięta miodem.
Choć z
początku jest dość gęsto, ciężko, do momentu w którym wyłania się z gorzkiego
lekko dusznawego mroku niezwykle aromatyczny akord trawy cytrynowej z fasolką
tonką rozjaśniająca przestrzenie lecz tylko na krótki moment. Trawa cytrynowa z
tonką nadaje pachnidłu kremowej aksamitności , przebija też balsamiczność z tym
swoim ciepłym rozleniwiającym tłem palonego drewnem kominka. Potem nadal jest
drzewnie, mroczno i dymnie.
Pod koniec
trwania kompozycji pojawia się dymne balsamiczne kadzidło, które zaczyna ją
lekko podwędzać, dając wrażenie aromatu otwartego opakowania suszu wigilijnego
z mocnym uwzględnieniem na suszone śliwy, przy którym stoi drewniane obite
skórą pudełko suszonego tytoniu. Wszystkie akordy jakby w niej dojrzewają i
świetnie się przeplatają. Żadne nie odstaje, a wszystko do idealnie do siebie
pasuje.
Podsumowując:
mimo iż to zdecydowanie nie są to moje olfaktoryczne klimaty to powiem wam iż wspaniale
mi się go nosi w okresie jesienno-zimowym. Latem z uwagi na olbrzymi akcent
jodły raczej bym nie zaryzykował. Spodoba się za to fanom wszelakich
intensywnych dymnych drzew w perfumach z uwzględnieniem na iglaki. Zalecam
ostrożne testy gdyż to ten z gatunku mocarnych, wyraźnie męskich i dominujących
ale jakże pięknych.
Nuty: Kolendra, Jagody jałowca, Liść laurowy, Trawa cytrynowa, Fasolka tonka, Szałwia, Korzeń irysa, Drewno sandałowe, Ambra, Absolut balsamu jodłowego, Kadzidło frankońskie.
Zdjęcia pochodzą ze strony Wholistic, Orali Perfume
Facebook.
Witam :) Pięknie prezentują się flakoniki i część nut bardzo zaciekawiła - lekko rozbieżna morela i ten leśno-kadzidlany, z nuta jałowca.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Pozzzziomka
Tak, zapachy są warte poznania :)
UsuńA są na tyle unikatowe, że nie przypominają czegoś, co już jest? I jak je najprościej poznać, gdzieś się pojawia czasem szansa ich utrafienia w Polsce, w sensie próbek?
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem z prezentowanych naturalnych zapachów nie przypominają żadnego jakie dostaniemy w Europie....może troche jest w klimatach dostępnej u nas marki April Aromatics.Natomiast bardzo zbliżona jest do pachnideł kreatorki z USA Mandy Aftel. Próbki czystych naturalnych perfum raczej nie dostaniemy w PL. Pozdr,
Usuń