środa, 10 lipca 2019

NEW: 27 87 Perfumes, Sónar (2019)


Hiszpańska marka 27 87 Perfumes założona i wykreowana przez Romy Kowaleski; kobietę o polsko brzmiącym nazwisku, lecz pochodzącą z Berlina, przedstawia w tym roku swoje najnowsze zapachowe dzieło SONAR które jest hołdem dla słynnego na całym świecie festiwalu elektronicznego o tej samej nazwie mieszczącego się w Barcelonie.
Barcelona jest z pewnością jednym z najpiękniejszych miast Europy. Można uznać, że stolica Katalonii to jedno wielkie dzieło sztuki. Każdy najmniejszy napotkany element jak kostki chodnikowe, kosze na śmieci czy przystanki – wszystko jest w jakiś sposób „przyozdobione”. Wszystko nosi znamiona sztuki i wspaniałej hiszpańskiej kultury. Czuć, że miasto jest dla ludzi, dla ich wygody i komfortu, sprzyja ich działaniom i jest po prostu przyjazne, od świetnie rozwiązanej komunikacji miejskiej na otwartych i miłych ludziach skończywszy.

Na każdym kroku napotykamy proste, choć ciekawe i zwiększające funkcjonalność miasta pomysły, jak np. klimatyzacja i ekrany LCD w metrze, czy mnóstwo wypożyczalni funkcjonalnych miejskich rowerków. Do tego cała Barcelona żyje muzyką. Na przystankach, na skwerach wszędzie znajdziemy jakieś przyjemne, niezwykle zróżnicowane dźwięki z całego świata. Na przystankach z głośników snuje się jazz, na ulicach całe zespoły grają muzykę z całego świata, od lokalnych, gorących latynoskich klimatów po melodie japońskie.
Jednym z wielkich hiszpańskich wydarzeń jest Sónar: festiwal muzyki elektronicznej i eksperymentalnej, który od 1994 r. wpisany jest w kalendarz imprezowy Barcelony. Celem jest stworzenie specjalnej relacji między innowacją, technologią i kreatywnością.
Jest to jedna z największych i najbardziej prestiżowych imprez tego typu w Europie. Odbywa się corocznie w połowie czerwca i trwa kilka dni i kilka nocy. Festiwal ten łączy artystów o uznanej pozycji w branży z młodymi talentami w zakresie produkcji muzycznej i audiowizualnej, a od kilkudziesięciu lat sprowadza najciekawszych artystów z całego globu. Miasto na czas Sónara zamienia się w tętniącą kulturą stolicę współczesnej muzyki, gdyż wydarzenia spod znaku Sónar odbywają się w różnych lokalizacjach całej Barcelony.
Sónar” z elektryzującym początkiem białego dymu i ukrytym zapachem leżących na słońcu kabli elektrycznych, początkowa cytrusowa świeżość bergamotki zapewnia promienne światło słoneczne i zrelaksowaną plażową atmosferę. Hiper-nowocześnie zinterpretowana tuberoza oznacza przejście z jasnego dnia do wieczoru, gdy metaliczne dudnienie, oraz ciemne basy zwiastują długą pełną wrażeń gorącą noc. To, co sprawia, że ​​„sónar” jest naprawdę wyjątkowy i zaskakująco inny, to odurzająco kuszący akord piwny, który towarzyszy bazie palonej gumy i ciepłej wanilii.


Nuty głowy: Bergamotka, Różowy pieprz
Nuty serca: Tuberoza, Słód zbożowy, Szafran
Nuty podstawy: Akordy Metaliczne, Nuty drzewne, Wanilia.


Testując to piękne pachnidło ma się wrażenie absolutnego słonecznego ciepła. Sonar to cudownie tętniący miejskim życiem zapach. Kojarzy mi się z wiosenno-letnim wypoczynkiem - ale takim mocno intensywnym. Początek urzeka nas musującym, lekko pikantnym otwarciem bergamotki, bardzo wyrazistym i orzeźwiającym który to trwa bardzo krótko, z szybko wysuwającym się na plan subtelnym kwieciem tuberozy ale nie tej z gatunku morderczych, władczych lecz takiej czystej, krystalicznie przestrzennej jak gdyby lekko zmrożonej, pływającej w aldehydowej wodzie zabytkowej fontanny.
Olbrzymi dodatek szafranu z równie wielkim akcentem prawdziwej wanilii powoduje że zapach się ociepla, aż iskrzy swoją pikanterią. Na pewnym etapie pachnie trochę jak lekkie skórzane pachnidło (skórzane wnętrze nowego buta, być może z kroplą palonej gumy?) oraz ekskluzywnego mydła, powoli zasychającego na metalowej mydelniczce, takiego świeżego, waniliowo-kwiatowego o aromacie żółtego kwiecia mimozy, zielonej łodygi figi i ylangu.
Co raz to nowe aromaty się przewijają, a metaliczne akcenty pojawiają się kilkukrotnie by pod koniec dnia uspokoić się i drzewnie wyciszyć na skórze. W skrócie jest to zapach metaliczno-aldehydowo-krystalicznej czystości otoczony aurą kwiatową, nabierającej ciepła, wielowymiarowości, opowiadającej pewną historię.
Jestem pod wrażeniem konsekwencji w jakiej podąża wizerunek marki. W dobie nijakich perfum (także niszowych) gdzie liczą się tylko wyniki sprzedaży, a z każdej strony biją nas po oczach nachalne billboardy reklam a co za tym idzie wzrost popularności, to własnie hiszpańska marka 27 87 Perfumes w dalszym ciągu lansuje swój najwyższej jakości piękny zapachowy styl, który już od kilku lat trwa i bardzo przypadł mi do gustu.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz