Gentleman to nowy zapach dla panów mojej ulubionej modowej marki Oscar de la Renta które ukażą się już we wrześniu 2016 roku poświęcone zmarłemu w 2014 roku w
wieku 82 lat wielkiemu kreatorowi mody a inspirowany ulubioną grą projektanta: domino. Twarzą w kampanii nowych perfum został amerykański trener i model Lance Parker.
Zapach będzie
dostępny jako woda toaletowa w dwóch pojemnościach: 50ml i 100ml.
Óscar de la Renta Gentleman
Nuty głowy: bergamotka, grejpfrut, szampan, kardamon,
Nuty serca: Egipskie geranium, rozmaryn, czarna herbata
oolong,
Podstawa: wetiwer z Haitii, ambra, labdanum, impregnowane
drewno.
Oscar de la Renta - Amerykańska ikona mody Oscar de la
Renta pochodzi z Dominikany. W wieku 18 lat przeprowadził się do
Hiszpanii, gdzie poświęcił się studiom malarstwa na Akademii San Fernando
w Madrycie. W świecie mody nie było problemu, aby szybko rozpoczął prace dla
czołowych hiszpańskich domów mody. Rozpoznawalny styl jest mieszanką
Dominikany - egzotyka, kolor i światło i Hiszpanii - motywy cygańskie. W 1973
roku założył własną firmę - Oscar de la Renta Couture, a w roku 1977
stworzył pierwsze perfumy Oscar, którymi podbił świat.
Oscar de la Renta nie wiedział jak projektuje się ubrania
do noszenia na co dzień, bo jego marka konsekwentnie promowała luksusowy,
elitarny wręcz styl. Został okrzyknięty przez magazyn Vogue „królem wieczoru”,
jako jedyny projektant, który sprawia, że każda kobieta nosząca jego kreacje
czuje się zdecydowanie bardziej kobieco niż w ubraniach innych kreatorów.
Podstaw rzemiosła de la Renta podpatrywał u swojego
mentora, Hiszpana Cristobala Balenciagi. „Uczyłem się przez patrzenie,
baczne obserwowanie. On był dla mnie jak Bóg” – wspomina po latach. Na
początku lat 60. pochodzący z Dominikany de la Renta mieszka już w
Nowym Jorku, gdzie staje przed dylematem, który dom mody wybrać – Elizabeth
Arden czy Diora? Wyboru pomaga mu dokonać legendarna redaktor naczelna
Vogue’a Diana Vreeland, która podpowiada mu, że dzięki współpracy z Arden
będzie mógł promować własne nazwisko. Gdyby wybrał Diora, pozostałby w cieniu
giganta mody.
Projektant pracował dla modowych gigantów. Bez
względu na to, czy była to kolaboracja z paryskim domem mody Lanvin w
początkach lat 60., czy przywództwo w imperium Balmain w latach 90. (jako
pierwszy Amerykanin w paryskim przedsiębiorstwie; projektował linie
couture i ready to wear), pozostawał pod silnym wpływem twórczości Balenciagi.
Według Valerie Steele, dyrektor kapituły przyznającej nagrodę Artistry
of Fashion, to dzięki niemu amerykańscy projektanci zaistnieli w świecie mody.
Nazwisko de la Renty owiała legenda za życia projektanta.
W 2002 roku oficjalnie zrezygnował ze współpracy z Balmain, aby skoncentrować
się na własnej marce. Ponowna przeprowadzka z Paryża do Nowego Jorku otworzyła
przed nim przede wszystkim nowe możliwości technologiczne.
Marka De la Renta słynie już nie tylko z ekskluzywnych
linii ubrań. Komponuje zapachy, projektuje suknie ślubne, wydaje linie
akcesoriów. Projektant ujawniał w kolekcjach swoje pochodzenie – ubrania
mają w sobie ducha hiszpańskiej corridy i żywiołowego flamenco. Cechuje
je ognisty temperament, który sprawia, ze żadna z jego kreacji nie może
zostać niezauważona. Zaprojektował kostiumy do widowiska Nine Sinatra
Songs, w którym wystąpił Mikhail Baryshnikov. Sara Jessica Parker jako
filmowa Carrie Bradshaw otrzymała od projektanta suknię, w której pojawiła
się na planie „Seksu w wielkim mieście”.
http://vers-24.pl/oscar-de-la-renta-krotka-historia-guru-stylu-glamour/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz