MiN New
York jest to przepiękna niszowa biblioteka perfumeryjna z charakterem i jedno z
najbardziej rozpoznawalnych zapachowych miejsc na świecie znajdująca się na
Manhattanie, założona w 1999 roku przez Chada Murawczyka z
interesująco brzmiącym nazwiskiem (jego dziadkowie pochodzą z Polski) Firma wyznaje prostą filozofię: „Świat nie potrzebuje więcej produktów.
Potrzebuje lepszych produktów” W
perfumerii znajdziemy prawie 100 luksusowych marek z całego świata.
MIN
New York oferuje od niedawna prawdziwą gratkę dla koneserów
znakomitego perfumiarstwa - swoją własną linię perfum Scent Stories. Jest
to kolekcja 11 rozdziałów ekskluzywnych pachnideł inspirowanych wspomnieniami a
skomponowanych z najwyższej jakości ingrediencji zamkniętych w czarnych
prostych, minimalistycznych flakonach. Każda limitowana edycja zapachu z 1000
dostępnych jest ręcznie sygnowana i numerowana. Pierwszy
rozdział kolekcji to prawdziwa perła
niszowa, która od pierwszego węchu maluje w mojej głowie zjawiskowe obrazy.
Orzeźwiające
otwarcie w Dune Road to kwintesencja chłodnego morskiego powiewu znad Oceanów.
Czujemy świdrujące w nosie słone morskie powietrze przesiąknięte jodem
przełamane aromatycznymi algami wyrzuconymi na brzeg, chłód piasku przesiewany
między palcami, soczysty aromat zielonej trawy porastającej skalne pobocza
plaży. Obłędne pachnidło! Trwałość jak i projekcja perfum jest znakomita!
Scent Stories Chapter 2: LONG BOARD
Aż się
boję pomyśleć co mnie czeka na następnej olfaktorycznej drodze. Podobno z
każdym kolejnym numerem jest coraz bardziej interesująco :)
Nuty: Algi, Trawa, Wetiwer, Akord drewna wyrzuconego na brzeg, Sól morska, Akord
powietrza, Piżmo.
Scent Stories Chapter 2: LONG BOARD
Rozdział
drugi w kolekcji pachnideł MIN New York tworzonych z najwyższej jakości
naturalnych ingrediencji jest już moim następnym faworytem (liczba chciejst
niebezpiecznie się wydłuża)
Z
chłodnych okolic nadmorskich przenosimy się w cieplejsze rejony :)
Long Bard
to głęboko kremowy orient, w którym twórcom udało się zatrzymać prawdziwą woń
gorącego lata, słońca i wakacji.
Przed
moimi oczami roztacza się obraz skąpanego w słońcu oceanu, gorącej nagrzanej od
słońca skóry, piaszczystej plaży na jednej z wysp Pacyfiku, gdzie tropikalne
aromaty pudrowej wanilii i miąższu kokosa mieszają się z morskimi akordami.
Gorąco
polecam te radosne otulające perfumy wszystkim wyczekującym prawdziwego lata
oraz spragnionym słonecznego dotyku. To prawdziwa dawka lata zamkniętego we
flakonie! Idealny antydepresant na ponure, chmurne i zimne dni, kawał dobrej
roboty!
Nuty
głowy: Kwiat pomarańczy, Nuty morskie, Kokos, Mleczko do opalania,
Nuty serca :Wetiwer,
Nuty bazy: Wanilia, Ambra.
Scent Stories Chapter 3: THE BOTANIST
Nazwa tych
perfum sugeruje, że flakon zawiera olbrzymi zielono-kwiatowy ładunek i w
istocie tak jest. THE BOTANIST to kolejna zjawiskowa propozycja od MIN New York
która porwała mnie od pierwszego niuchnięcia. Tym razem nietypowo kwiatowa
wykreowana została w hołdzie dla ukochanej mamy Chada i babci Mindy.
Nie umiem
słowami wyrazić jak cudowne jest to pachnidło! Takie perfumy trafiają prosto w
moje serce i ciężko o nich pisać, by słowami ich nie zepsuć!
Otwarcie
pachnidła to soczyste jabłko, które jemy siedząc z przyjaciółmi w zacienionym
miejscu w botanicznym ogrodzie pełnym kwiecia. Akordy głowy i serca które
później następują, to najpiękniejsza część tej olfaktorycznej drogi.
Pikantny,
zielono-ziemisty korzeń wetywerii pachnącej ukazany został w sposób radosny,
przełamany kwiatowymi nutami– przede wszystkim: olbrzymim bukietem obłędnej
róży, oraz peonii. Gdzieś w tle majaczy kwitnąca konwalia i delikatny akord
cyprysowej żywicy.
Absolutny
zapachowy geniusz!
Nuty głowy:
Jabłko, Bergamotka, Grejpfrut,
Nuty
serca: Piwonia, Róża, Konwalia,
Nuty bazy:
Cyprys, Wetiwer, Piżmo, Szara ambra.
Scent Stories Chapter 4: SHAMAN
Nuty: Liść
fiołka, Mandarynka, Kardamon, Gałka muszkatołowa, Róża, Labdanum, Kadzidło,
Ambra, Paczula, Styrax, Benzoes, Miód.
Powstałe w
2014 roku perfumy SHAMAN noszą w sobie jakąś intrygującą tajemnicę.
Olfaktoryczna,
nieco mistyczna interpretacja tego pachnidła ułożona jest wokół ciężkich
pikantnych i dymnych akordów, lekko przygaszonych chłodnych grudek kadzidlanych
w popiele, które w połączeniu z świeżym listowiem dziko rosnącego fiołka
zbieranego w ciemnym lesie, nutami żywicznymi i kardamonem nadają mu jakże
pięknej mrocznej, głębokiej, chłodnej kamforowo –ziołowej woni.
Z biegiem
czasu na mojej skórze pachnidło zaczyna się delikatnie uspokajać. Ziołowa
kamfora z otwarcia ulatuje, dymy się rozrzedzają, a całość delikatnie się
ociepla.
Paczula,
suche przyprawy, popiół i kadzidło to one królują i nadają charakteru tej
pięknej kompozycji skierowanej głównie do mężczyzn, którzy poszukują
najprawdziwszych zapachowych, nieziemskich doznań. To jak dotąd najbardziej
mroczne perfumy tej marki. Dzieło zadziwiające, bezkompromisowe a jednocześnie
niezwykle intrygujące i piękne. Nisza pełną gębą.
Scent Stories Chapter 5: MOMENTO
Nuty: Bergamotka, Cytryna, Aldehydy, Estragon, Absynt, Lawenda, Goździk, Róża, Jaśmin, Werbena, Drewno Gwajakowe, Oppoponaks i Paczula
Scent
Stories Chapter 6: BARREL
Nuty:
Absynt, Kolendra, Różowy pieprz, Rum, Mirra, Kwiat pomarańczy, Tuberoza, Dąb,
Mech dębowy, Skóra, Wanilia, Paczula, Wetiwer.
Olfaktoryczna
interpretacja każdego pachnidła MIN New York jest dla mnie prawdziwym
przeżyciem. To jedna z tych nielicznych spośród setek dostępnych na światowych
rynkach marek ( w Polsce jest tylko jedna taka) których każdy zapachowy twór
owładnął moim sercem i nozdrzami :)
Perfumy te zamknięte w minimalistycznych kryształowych flakonach
skrywają wyjątkowe piękno, są tak niezwykle sugestywne, niosą konkretny
przekaz.
W jakże
cudownym, szóstym rozdziale intensywne, pełne przepychu pikantne otwarcie jest
połączone z szalenie zmysłowymi akordami gorącej skóry, hektolitrów rumu wprost
z dębowej beczki, słodko-gorzkiej mirry i czarnej jak noc aromatycznej wanilii
która nadaje zapachowi zmysłowej orientalno-słodkiej głębi.
Mocny
początek delikatnie przygasa i jest następnie przełamany kwieciem pomarańczy
oraz w pełni rozwiniętą narkotyczną tuberozą, która na pewnym etapie razem z
ogromem mchu dębowego próbuje pokazać wszystkim kto tu tak naprawdę rządzi.
Nadzwyczaj dobrze jej to wychodzi :)
Nieśmiała
nuta wetywerii pachnącej w ostatnim tchnieniu dodaje świeżej delikatnej
pikanterii, kończąc ten powalający mocą i projekcją piękny rozdział
olfaktorycznej podróży która na długo pozostaje w pamięci.
Zdecydowanie
jesienno-zimowe pachnidło więc apeluję o przemyślaną aplikację, gdyż w dużym
stężeniu może lekko przydusić.
Scent Stories Chapter 7: MAGIC CIRCUS
To
pachnidło inspirowane podróżą w czasie w barwny i kolorowy świat cyrku na
przełomie XIX i XX wieku to sama słodycz.
Kandyzowane
orzechy, wata cukrowa, karmel z pikantną posypką i pełno cukru w cukrze to
podstawa tego smakowitego zapachu.… Każdy z tych słodkich i lepkich akordów
tworzy razem zręcznie zgrany gourmand pełną gębą, ale to z tych wykręcających
konkretnie zęby. Podejrzewam
że znajdzie on główne miejsce w kolekcji każdego łasucha :)
Nuty:
Kandyzowane orzechy, Wata cukrowa, Karmel, Różowe nasiona pieprzu, Bergamotka,
Labdanum, Geranium, Paczula...i akord drewnianych wiórów.
Scent Stories Chapter 8: OLD SCHOOL BENCH
Nuty
zapachowe: Bergamotka,
Korzeń arcydzięgla, Drewno woskowane, Geranium, Rum, Czekolada, Drewno cedrowe,
Wanilia, Paczula, Korzeń wetywerii.
Old School
Bench to twór który od pierwszych chwil zaskakuje.
Jest to
współczesna bardzo intensywna jakże piękna klasyka dla mężczyzn w najlepszym
wydaniu. W otwarciu pachnidła od pierwszych chwil pojawiają się dymne opary
palonego drewna, oraz pikantne nuty lekko jedwabiste, suche i eleganckie
pozyskiwane z korzenia arcydzięgla.
Wanilia,
rum i akord czekolady w sercu zapachu nadaje kompozycji delikatnej smakowitej
słodyczy, która niestety szybko gaśnie na skórze. Z czasem ten początkowy,
gryzący dymno- pikantny podmuch zmienia diametralnie swój kierunek by po
dłuższym czasie ujawnić przepiękne chłodne, lekko ziemiste oblicze za sprawą
wetywerii połączonej z drewnem cedrowym i kilkoma kroplami piwnicznej paczuli.
Wspaniałe
olfaktoryczne doznanie!
Scent
Stories Chapter 9: DAHAB
W nutach:
Słone akordy wodne połączone z czarnym agarowcem, Kadzidło, Egzotyczne nuty
drzewne i przyprawy: Szafran, Pieprz, Kminek,
Gałka muszkatołowa.
To jest
fantastyczny zapach (faworyt Chada) bardzo ognisty, w stylu iście arabskim!
Ośmielę się powiedzieć nawet arcydzieło w stylu największych kadzidłowców
zamkniętych we flakonach.
Absolutna
pożoga i ciemność. Od samego początku aż po koniec towarzyszy mi ciężki, czarny
jak bezchmurna noc, gęsty dym gryzących w oczy palonych grudek kadzidlanych,
pełen suchych przypraw, ekstremalnego czarnego jak smoła gęstego agarowca
zajmującego główne miejsce. Tu uzupełnionego delikatnymi, prawie
niezauważalnymi akordami morskimi, słonymi.
Drzewny,
żywiczny dym przypominający ten znad palącego ogniska do którego wsypano tonę
wysuszonych w słońcu egzotycznych przypraw jest praktycznie wszędzie wchodzi w
ubranie, włosy, skórę, nozdrza i nie
pozwala zaczerpnąć oddechu.
Absolutnie
jedyne w swoim rodzaju niszowo zjawiskowe pachnidło do noszenia wyłącznie Zimą!
choć dla niektórych może się ono okazać trudne w odbiorze! Wrażliwsze nosy po
takich testach z pewnością doświadczą swojego rodzaju szoku :)
Pragnę flakonu!
Scent Stories Chapter 10: ONSEN
Onsen są
to gorące japońskie źródła, położone na obszarach leśnych, (70% powierzchni
kraju pokrywają lasy), powstałe dzięki obecności wulkanów. które wykorzystuje
się do publicznych kąpielisk. Są to wszelkiego rodzaju naturalne baseny i
łaźnie. Spora część źródeł posiada właściwości lecznicze, zawierające
pierwiastki i minerały.
W Japonii
jest około 2000 onsen. Rozpościerają się na północ od Tokio aż po krańce
Honsiu, prefektura Tohoku. Najpiękniejsze onsen są wokół jeziora
Ashi-no-ko w Hakone.
Trudno
jest wyobrazić sobie fizyczne połączenie ognia i wody - te dwa żywioły, jak
żadne inne, nawzajem się zwalczają: woda gasi ogień, ogień sprawia, że woda
paruje. Przez długie wieki wierzono, iż mogło dokonać się ono jedynie dzięki
nieznanym siłom natury, przy użyciu tajemnych technik magii lub być wynikiem
ingerencji bogów. Według Japończyków, ogień i woda w harmonijny sposób
współistnieją w naturalnych gorących źródłach - onsenach. W żadnym innym
kraju gorące mineralne źródła nie występują tak często jak w Japonii. W żadnej
innej kulturze nie darzy się tego zjawiska przyrody podobnym szacunkiem i
kultem, jak ma to miejsce w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Sam zapach
inspirowany Olsen w pierwszych chwilach uderza morskimi, słonymi, naturalnie
przejrzystymi akordami podbitymi aromatem iglastego leśnego powietrza i
wetiwerii dając poczucie naturalnej harmonii, wyjątkowej delikatnie pikantnej
świeżości jak i oczyszczenia.
Nuty:
Absynt, Bergamotka, Hinoki, Igły sosny, Cyprys, Korzeń wetiwerii, Mech dębowy,
Szara ambra, Akordy mineralne, Akord Siarki, Akord gorącej pary.
Scent Stories Chapter 11: MOON DUST
Nuta głowy: Przyprawy, Nuty mineralne,
Nuty
Serca: Akordy Ozonowe, Tytoń
Nuty bazy:
Akord ziemi, Akord krzemienia, Benzoes, Czarne piżmo.
Księżyc
jako najbliższy Ziemi i najbardziej zmienny z ciał niebieskich był tematem
wielu dzieł sztuki i literatury, a także był inspiracją dla niezliczonej rzeszy
twórców. Jest uważany za symbol ukrytych stron ludzkiej natury. Był często
pojawiającym się motywem w malarstwie, poezji i dramacie, a także w prozie i
muzyce.
Tajemniczy
blask Księżyca potrafi też wzniecić pożądanie, zburzyć spokój duszy, skłonić do
somnambulicznych wędrówek, nakazuje morzu, by wyszło na ląd. W dawnych czasach
wywierał największy wpływ na włóczęgów, magików, myśliwych, rybaków, młynarzy,
żeglarzy i pływaków.
Jaką
jeszcze moc posiada ten srebrny glob i jak przede wszystkim może
pachnieć?
Dotychczas
po powierzchni Księżyca spacerowało kilkunastu ludzi i wszyscy zgodnie
twierdzą, że pachnie on zużytym prochem strzelniczym.
Astronauta Jack
Schmitt, który był pilotem misji Apollo 17, ostatniego z załogowych lotów na
Księżyc w 1972 roku mówi, że właśnie ten zapach podobny do zapachu prochu
strzelniczego utkwił w pamięci wszystkich. Charakterystyczny zapach pozostał na
ich kombinezonach i próbkach skał pobranych do badań po powrocie ze spaceru po
Księżycu.
Ostatnie w
kolekcji Scent Stories dzieło MOON DUST wykreowane z wielkiej miłości i głębokiej
pasji jest najbardziej popularnym pachnidłem w Nowym Jorku. Perfumy te mają właśnie
odwzorowywać księżycową atmosferę, lecz ta przechadzka po srebrnym globie nie
należy do tych przyjemnych.
Początek
wyraziście ziemisty, brudny od wszechogarniającego pyłu, chłodny i
nieprzyjemny. Ten trudny do przeżycia, smutny i szary świat siecze mocnymi
dymnymi akordami, lekko metalicznymi a to za sprawą suchych nut palonego
tytoniu i krzemienia które przypominiają aromat zwęglonych bali cedrowego drewna.
Pachnidło bardzo
trudne w odbiorze choć nie jest moim faworytem to zostało wykonane perfekcyjnie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz