Tabacora Parfums
to świeża, mało na razie znana marka, bardzo tajemnicza i niezwykle intrygująca,
w której znajdziemy dwa arabskie pachnidła SALIM ATTAR oraz ANARKALI ATTAR o konsystencji oleistego attaru z kolekcji Chariots of Love (Rydwany Miłości)
Na uwagę
zasługuje jakość wykonania próbek która wzbudziła mój zachwyt: Od wysokiej
jakości szklanych sampli aż po papier w dotyku przypominający welurowy materiał.
Najciekawsze jednak jest to, że twórcą i dystrybutorem jej jest znana polska
firma. Zapachy jako 15ml perfumy w olejku wykreowane zostały przez Chrisitiana Carbonella i wkrótce będą dostępne na stronie
marki. Oficjalna
premiera nastąpi za trzy tygodnie.
Właśnie testuję nowe pachnidło SALIM ATTAR i powiem wam że jestem nim zachwycony!
Cóż za obłędne pachnidło wykreowane z najwyższej jakości składników dla wielbicieli prawdziwego arabskiego orientu! Symfonia głębokich orientalnych akordów łącząca w sobie bogactwo egzotycznego szlachetnego olejku z drewna agarowego z różą i pikantnym cypriolem znanym potocznie jako papirusem tu połączonego ze sporą domieszką najwyższej jakości szafranu i zwierzęcego piżma w bazie. Żadnych kwiatków sratków, same konkrety :)
Jest to bardzo gęsta, silnie drzewna, wyrazista i ostra orientalna kompozycja powalająca i miażdząca swoją mocą, o ogromnej sile rażenia, lecz o dziwo nie przytłacza. To początkowe połączenie składników na samym wstępie ukazuje na mojej skórze coś na kształt dymnego aromatu palonych liści tytoniu. Całość przepięknie przeplata się z drzewną balsamistością daje taki suchy lecz ciepły i aromatyczny wizerunek całości. W głębi zaś delikatnie pod ogromnym naporem agarowca majaczy subtelna ambra z mocnym akcentem piwnicznej paczuli. Jestem pod ogromnym wrażeniem! Wielbiciele ciemnych, mrocznych agarowych dokonań arabskich marek będą wprost zachwyceni.
Cóż więcej dodać? Ten twór głęboko zapada w pamięć, więc koniecznie marsz do sklepu i wąchać to cudo.
Cóż więcej dodać? Ten twór głęboko zapada w pamięć, więc koniecznie marsz do sklepu i wąchać to cudo.
Nuty głowy: Szafran, Róża, Korzeń Irysa,
Nuty serca: Cypriol, Balsam Gurjum, Agarowiec (Oud),
Nuty bazy: Agarowiec (Oud), Paczula, Ambra, Piżmo.
och to
jest bardzo arabski olejek w kolorach czarnych jak smoła! nawet o potężniejszej
projekcji niż pierwszy Salim :) Niewątpliwie
te konkretne perfumy zaliczam do tych wykreowanych specjalnie dla panów choć i
paniom może przypaść do gustu.
Z
pewnością nie jest to zapach dla każdego, gdyż aromat jest bardzo oryginalny,
wymagający, ale przez to trudny i mocno
niszowy.
Początkowe
otwarcie jest gęste i potężne. Naładowanie mocno pikantno-dymnymi, lekko gorzko-cierpkimi,
suchymi akordami jest tak mocne, że aż gryzie w oczy i nos lecz to mi zupełnie nie
przeszkadza.
Dzięki
akordowi królującego w pachnidle gęstego jak smoła agarowca jest mocarnie
drzewnie, żywicznie i mocno dymnie. Dym intensywnego palonego oudu miesza się
ze świeżymi wiórami z drewna cedrowego, połączone pikantnym cypriolem i
labdanum z nutami balsamicznymi.
Kremowo-mleczna
nuta sandałowca po długim czasie delikatnie uspokaja ten mocarny aromat.
Podsumowując:
bardzo konkretne, bardzo charakterystyczne, działające na wyobraźnię pachnidło.
Początkowy
wielbłąd mnie delikatnie zniechęcił, jednak im dłużej noszę ten zapach na
sobie, tym bardziej mnie zachwyca. Pozostaję pod jego wielkim urokiem więc gorąco
polecam testy.
Nuty
głowy: Davana, Drewno cedrowe,
Nuty
serca: Balsam Gurjum, Labdanum, Cypriol,
Nuty bazy:
Drewno sandałowe, Agarowiec (Oud)
Zdjęcie: Konstantin Subbotin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz