sobota, 11 maja 2019

Splendiris, Parfums Dusita (2019)

Splendiris jest najnowszym dodatkiem do pięknej olfaktorycznej kolekcji założycielki marki Parfums Dusita a każdy z zapachów stworzony został w klasycznym francuskim stylu i jest mieszanką rzadkich naturalnych olejków i żywic w niezwykłych układach nie znajdywanych dotychczas we francuskiej ekskluzywnej perfumerii. Każdy z nich charakteryzuje się wyjątkową subtelnością jakości wiodącej perfumerii w Grasse, razem z elegancką, egzotyczną finezją zapewnioną przez ich utalentowaną twórczynię i założycielkę Dusita, Pissarę Umavijani.

Nuty: Kalabryjska bergamotka, Mandarynka kapuańska, Czerwona pomarańcza, Absolut Liści fiołka, Liść figowy, Olejek z nasion marchwi, Masło irysowe, Fiołek, Róża majowa, Jaśmin Sambac, Absolut Madagaskarskiej wanilii, Cedrowe drewno, Haitańska wetyweria, Szara ambra. 


Jak wspominałem wcześniej w postach ten piękny zapach którego zaraz opiszę a właściwie jego nazwa była wyłoniona z pośród 957 zgłoszeń z całego świata po ponad dwu-miesięcznym konkursie zorganizowanym przez portal Fragrantica. Utalentowana perfumiarka chciała stworzyć współczesne pudrowe perfumy lecz bez chłodu który jest obecny w większości irysowych pachnidłach. Po wielu próbach osiągnęła pożądaną harmonię kompozycyjną.
Początek otwiera się delikatnymi cytrusowymi aromatami lecz od samego początku testów mamy pewność że zapach jest i będzie kwiatowo-pastelowy, miękki. I tak w rzeczywistości jest.
Cytrusy muśnięte delikatną zielenią liści fiołka i figowca. Warto podkreślić że aromat fiołków uwielbiało wiele znakomitych osobowości: aktorka Marlene Dietrich i sam Napoleon Bonaparte. Niektórzy uznają go za afrodyzjak, choć przede wszystkim koi umysł i wyczarowuje uśmiech na twarzy. W języku kwiatów fiołek jest wyrazem miłości a jego zapach jest inny niż aromat jego liści. Kwiaty mają ziemistą, drzewno-kwiatową woń, która nadaje perfumom słodki, pudrowy odcień. Liście fiołka natomiast charakteryzują się intensywnym, zielonym zapachem z wodnym akcentem.

 Zdjęcie: Konstantin Subbotin

Po krótkim czasie pojawia się On: gwiazdor wieczoru. W sercu zapachu dominujący pięknie pachnący cenny irys z którym praca nie należy do łatwych a który świetnie współgra z miękkimi fiołkowymi aromatami a dodatek olejku z nasion marchwi tylko potęguje ich doznanie.
Irys cenniejszy niż złoto kwiat, który zazdrośnie ukrywa swój skarb nie między płatkami kwiecia, a w wonnych korzeniach, lecz zanim zostaną zebrane muszą rosnąć w ziemi minimum trzy do pięciu lat. Po zbiorach kłącze musi odpocząć przez kolejne lata, w suchym miejscu,z dala od światła, nabierając charakterystycznego pudrowego aromatu. Olejek z irysa jest jednym z „najmocniejszych” i nie traci jakości z upływem lat. Jego zapach jest podobny do fiołków. Tylko kłącza, które schną długo zyskują swój aromat. Kłącza, które się zestarzały poddaje się następnie destylacji parą wodną uzyskując gęstą substancję tłuszczową, znaną w przemyśle perfumeryjnym pod nazwą „masło irysowe.” Odrobina róży oraz miodowego kwiecia jaśminu z puchatą wanilią także ma tu swoje miejsce ocieplając i rozjaśniając chłodny akord irysa.
Dla mojego nosa Splendiris jest jak spacer po kwitnących leśnych ogrodach który wypełnia energią moją duszę, przywraca równowagę mojemu organizmowi. W ten słoneczny dzień spacer sprawie wiele satysfakcji. Pod nogami słychać charakterystyczne trzaski zeszłorocznych, suchych gałązek. Słońce wychylające się z nad zielonych konar drzewnych świeci mocno w oczy. Czuć charakterystyczny zielono kwiatowy aromat. Na niekiedy porośniętych trawą ścieżkach mijam powalone drzewa, otoczone plątaniną gałązek przez które wydostają się kwitnące niepozorne małe dzikie kwiaty w fioletowym odcieniu. Zaiste piękny to widok.
Fiołkowe aromaty unoszą się w powietrzu po ogrzanej Słońcem ziemi. Dopiero pod koniec dnia aromaty subtelnie się uspokajają ukazując wytrawne ciepłe drewno cedrowe z korzeniem wetiwerii pojawiającej się nieco później ocieplony najprawdziwszą wanilią.
Podsumowując: To nie jest skomplikowany zapach, ale bardzo piękny i elegancki. Ten leśny, pudrowo-kwiatowy bukiet ma w sobie niesamowicie pozytywną energię. Jest świeży, czarujący i miły dla powojeniowych zmysłów, i taką też aurę roztacza wokoło. Gorąco polecam testy bo warto!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz