sobota, 12 stycznia 2019

HYDE, Hiram Green (2018)


Hiram Green jeden z moich ulubionych kreatorów pięknych woni przedstawił niedawno (dokładnie 13 Listopada 2018) swoje nowe siódme w swojej kolekcji perfumy o interesującej nazwie HYDE
Zawsze to podkreślam - każde wydawnictwo mistrza jest dla mnie ogromnym wydarzeniem. Hiram od 2013 roku tworzy ręcznie robione zapachy dla własnej marki wykonanej wyłącznie z najlepszych jakościowo materiałów i w tworzone małych partiach. Swoim pierwszym autorskim zapachem Moon Bloom oczarował niszowy świat zapachowy. Były to perfumy w którym motywem przewodnim było potężne kremowo-narkotyczne kwiecie tuberozy.

Zachwycał także szyprowym pachnidłem Shangri-la z 2014 roku inspirowanym legendarną mityczną krainą Shangri-La położoną w jednej z dolin Himalajów Tybetu, W 2015 roku wydany został prawdziwy klejnot w kolekcji limitowany zapach Voyage wyprodukowany w ilości 250 flakonów jako oda do egzotycznych tajemniczych Indii. Następnie w kolekcji perfumiarza były kwiatowy Dielettante oraz Arbolé Arbolé inspirowany poematem wybitnego hiszpańskiego poety i dramaturga Federico Garcii Lorca.
W Grudniu 2017 roku twórca pokazał światu Slowdive – szóste w kolekcji autorskie perfumy, pełne słonecznego lata gorące, żywiczno-kwiatowe z pięknym dodatkiem wosku pszczelego.

Nuty zapachowe: bergamotka, cytryna, smoła brzozowa (dzięgieć), kwiat słodkiej akacji, labdanum, słód waniliowy, mech dębowy.

Hyde jest to zmysłowy, hipnotyzujący zapach w którym głównym tematem są mocarne akordy dymno-skórzane. Otwierają się silnym błyskiem cytrusowego owocu bergamotki i cytryny, który trwa dosłownie kilka sekund. Jednak z pod cienkiej lekkiej warstwy wyłania się prawdziwy mocarny zwierzak. A mianowicie dymna smoła brzozowa. Jest to składnik nie dla każdego. Jej suchy, ostro-gorzkawy aromat przypominający zapach spalonego drewna a jej gryzący dym ogarnia całe wnętrze.W oddali wyłania się jednak delikatny kwiatowy akcent, lecz smoła brzozowa jest brutalnie silna, władcza. Razem z kwiatem akacji o intensywnym aromacie i ciepłym labdanum tworzą dźwięczną skórzaną nutę porażającą swoją głębią. Miodowa słodycz tego kwiecia jest tu tylko dopełnieniem. Atakuje ona na wskroś lepkimi balsamicznymi żywicami, niestety bezskutecznie albowiem macki dymnej smoły ogarniają wszystko i wszystkich. Wyłania się ostry zapach przypominający wędzoną herbatę Lapsang Souchong ze sproszkowanym cynamonem. Znikomy dodatek słodu waniliowego na końcu uspokaja jakże dziki aromat spalonej drzewności z wciąż dominującą nutą dymu ze słodkim balsamiczno-miodnym akcentem.
Szczególnie polecam testy wielbicielom Fumidusa Profumum Roma, marki Slumberhouse, D.S. & Durga - Mississipi Medicine, Lonestar Memories Tauera oraz dwóch zapachowych dzieł Nostalgii, Peau D'Espagne od Santa Maria Novella.

Jak przystało na kompozycje Hirama Greena, perfumy te cechują naprawdę niezłe parametry użytkowe. A zwłaszcza projekcja. Posiadają bardzo silny aromat i już niewielka ich ilość (dosłownie dwa psiki) wystarczą by przywołać wokół nas klimat ostro-dymnych zapachów, lecz uprzedzam! To nie jest zapach dla każdego. Hyde to pachnidło o ogromnym stopniu złożoności i bez wątpienia władczym, kuszącym, dymno-smolistym aromacie, palonego ogniska, woni garażu, nafty i starej zakurzonej skórzanej tapicerki. Bardzo dobra równowaga między wytrawną dymną smołą brzozową i słodszymi nutami balsamicznymi.
To naprawdę świetna rzecz!
Warto dodać iż pachnidła kreatora zamknięte są w tym samym designie 50ml flakonu co zeszłoroczne dzieła. Wszystkie zapachy są także dostępne w mniejszej 10ml pojemności oraz jako 1ml sample do testów.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz