sobota, 14 października 2017

NEWS: Promise, Editions de Parfums Frédéric Malle (2017)

Francuska niszowa linia Frédéric Malle należąca do wielkiego Koncernu Estee Lauder, wprowadziła do swojego katalogu nowy orientalny zapach Al Waad (Promise) i podobnie jak The Night z 2014 roku jest skierowany głównie na rynek Bliskiego Wschodu. Ze względu na szacunek dla klientów i rzemiosła perfumiarskiego, marka pozostaje wierna swoim zasadom, nieograniczona żadnym budżetem. Koncentruje się na zapachu i nie tworzy tanich perfum. Frederic Malle dorastał w rodzinie, które poświęciła perfumiarstwu długie lata, jego dziadek był założycielem marki Christian Dior. Wrażliwy nos Frederica tworzy oryginalne zapachy, których baza opiera się na dwóch lub trzech podstawowych składnikach i rozwija się w zależności od uczuć, pragnień lub emocji. Usuwa ze swoich zapachów wszystko, co zbędne lub co stanowi wyłącznie ozdobę i podkreśla, że każdy zapach musi być skomponowany tak, aby mógł się idealnie połączyć ze skórą. 
Pachnidło którego twórcą perfumiarz Dominique Ropion składające się z najcenniejszych odmian esencji różanych można już nabyć w niektórych częściach Europy min: w Londyńskim Harrodsie. Orientacyjna cena to 245 funtów za 100ml pojemność Wody Perfumowanej.

Nuty: Esencja bułgarskiej róży, Absolut Tureckiej róży, Różowy pieprz, Jabłko, Goździki, Paczula, Cypriol, Labdanum.

czwartek, 12 października 2017

NEWS: Crème Anglaise, Demeter Fragrance Library (2017)

Marka Demeter przedstawia najnowszy gourmandowy zapach Creme Anglaise z pełnym bogactwem egzotycznej drogocennej przyprawy jaką jest wanilia.
W nowym, smacznym projekcie wykwintnego jadalnego kremu angielskiego używanego najczęściej do deserów, nazywanego półpłynnym budyniem. Popularny w Wielkiej Brytanii i Francji krem angielski, świetnie sprawdza się jako sos do deserów, ciast, sezonowych owoców ze względu na swoją aksamitną, półpłynną konsystencję  w której  podstawowymi składnikami w tradycyjnej wersji jest laska wanilii, mleko lub śmietana.
Marki Demeter nie trzeba przedstawiać żadnemu koneserowi perfum. Już od wielu lat firma kojarzy się z produkcją zapachów o niebanalnych połączeniach aromatycznych, wychodząc naprzeciw oczekiwaniom bardziej wybrednych konsumentów. Na początku działalności marka skupiała się na aromatach kwiatowych, z czasem eksperymentując z oryginalnymi akordami zapachowymi. 

Marka dba również o to, by jej produkty były jak najbardziej naturalne. 95% składników pochodzi z naturalnych i odnawialnych  źródeł. Nie zawierają sztucznych barwników, emulgatorów czy ftalatów. Alkohol zawarty w perfumach jest pozyskiwany w naturalny sposób z kukurydzy. Demeter jest dosłownym urzeczywistnieniem wezwania „Nie zapomnij się zatrzymać i powąchać “. Motywuje swych klientów do tego, by delektowali się i doceniali piękne zapachy, które ich nieustannie otaczają. Marka oznacza poszukiwanie piękna w codzienności.

wtorek, 10 października 2017

NEWS: Act II-II Mandala & Act I-IV Times Square, MASQUE Fragranze (2017)

Włoska niszowa marka Masque Fragranze ma w swojej ofercie wspaniałe pachnidła. Założona została przez dwóch dżentelmenów Riccardo Tedeschi i Alessandro Bruna. 
Panowie współpracę rozpoczęli w 2010 roku linią kosmetyków i perfum dla kobiet Masque Cosmetics a w międzyczasie kontynuowali własną olfaktoryczną edukację, chcąc realizować swoje pomysły. Masque jest obecnie jedną z najbardziej interesujących, oryginalnych marek, prezentujących wyrafinowane kompozycje, przemyślane koncepty a kreatorzy dbają o najmniejszy szczegół w każdym twórczym aspekcie. Należy wspomnieć iż wszystkie zapachowe kompozycje mają swój własny i niepowtarzalny charakter, powstawały u najbardziej utalentowanych perfumiarzy - czołowych zawodników na światowej perfumeryjnej scenie. W 2013 roku jako Masque Fragranze przedstawiła na targach swoje premierowe pachnidła które zawojowały światem.

Masque Fragranze - Act I-IV Times Square (2017)

New York śmierdzi. Cuchnie tanim ostrym tytoniem i gęstym obłokiem spalin. Korek uliczny wydaje się nieskończony. I cuchnie gorącą gumą i stęchłą parą. Ludzie są dziwni. Kobieta interesująca się modą ze świecącymi zielonymi szpilkami zamawia ogromny precel. I śmierdzi strasznym różnorodnym ulicznym jedzeniem. Cynamon i frytki. Musztarda i karmel. Wiśnia krwisto-czerwonej szminki prostytutki z truskawką jej gumy do żucia. Boczne alejki to tylko śmieci i mocz. Ale jest dużo singielek czekających na męski striptiz, i będzie to powódź tuberozy i goździka. Czuję się jakbym przechadzał się wieczorem. Idź po moje ciastka krabowe i burgera. I po drodze oddychaj w miszmaszu miasta. Oj, kocham to miasto. Jak ja je kocham

Nuty głowy: Orzechy laskowe, Akord szminki,
Nuty serca: Absolut osmantusa, Absolut tuberozy,
Nuty bazy: Olejek gwajakowy, Drewno sandałowe z Australii, Żywica styraks z Hondurasu.

Times Square to najnowsze perfumy które zostały przedstawione na ostatnich targach Esxence razem z kompozycją Mandala a inspirowane są słynnym placem w dzielnicy Midtown w samym sercu środkowego Manhattanu w Nowym Jorku znajdującym się na skrzyżowaniu Broadwayu i alei Siódmej, który jest jednym z ikon Nowego Jorku. Plac słynie ze znajdujących się na nim gigantycznych reklam, kilkudziesięciu teatrów, a także ekskluzywnych hoteli, restauracji, sklepów i corocznej hucznej celebracji sylwestra. Times Square zawdzięcza swoją nazwę poczytnemu tygodnikowi New York Times, którego redakcja znajduje się w bliskim sąsiedztwie placu. Pomimo iż plac Manhattanu prezentuje się nadzwyczaj okazale to dyskretnie epatuje ciemną stroną:  brudem, przemocą i rozpustą. Są tam ludzie uwikłani w brudną codzienność: prostytutki, ćmy barowe, pracownicy obskurnych knajp, policjanci, młodzi chłopcy, którzy za pieniądze chcą zakosztować kobiecego ciała. Znaczną część moglibyśmy nazwać marginesem społecznym. Miejsce to przyciąga blisko 40 milionów turystów rocznie (2. pozycja w rankingu 50 najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych świata wg. portalu lovehomeswap.com.
Zapach w którym sporo się dzieje, zamieszany został przez mało znanego perfumiarza Bruno Jovanovica, twórcę niektórych pachnących dzieł dla Choparda, Calvina Kleina oraz najnowszego Pure XS Paco Rabanne.
Times Square ukazuje bardzo kobiece oblicze zapachu słodkiego, z narkotycznym osmantusem pachnącym morelami z brzoskwinią, intensywnym akcentem aromatu czerwonej szminki lub błyszczyka o smaku fiolkowo-owocowo-różanym jak i subtelnych karmelowo-orzechowych niuansach układających się na drzewno-skórzanej, ciepłej bazie. Bujna, zachwycająca kompozycja, która skupia się bardziej na aspekcie soczystej owocowej szminki, Times Square poruszy każdego, kto kocha słodkie zapachy gumy balonowej i makijażu, ale z ciemną nutą niebezpieczeństwa przytłaczającego niewinność tego akordu. Tutaj, zapach plastikowej gumy i mocno dojrzałych owoców dodają pikanterii a rezultatem są perfumy, które równoważą dziecięcą radość z głęboką ciemnością. Koniecznie!



Masque Fragranze - Act  II-II Mandala (2017)

Lekkie, rozrzedzone powietrze. Całkowita cisza. Krowy leniwie leżące na trawie. Sztampowa fotografia Krowy leniwie leżące na trawie. Z klasztoru dochodzi wydźwięk śpiewu mnichów – dwie nuty zapachu śpiewające w idealnej, spokojnej harmonii. Zapach mirry i kadzidła – lekki i delikatny. Kontemplacyjna atmosfera. Wibrująca na dwóch poziomach w tym samym czasie.




Akt II poświęcony jest monologowi wewnętrznemu i refleksji a Mandala wprowadza filozofię wschodnią. Jest to motyw artystyczny występujący głównie w sztuce buddyzmu tantrycznego , gdzie jego tworzenie a następnie niszczenie – jako droga transformacji praktykującego, jest uważane za rodzaj medytacji i ma duże znaczenie religijne. Mandala buddyjska to przede wszystkim harmonijne połączenie koła i kwadratu, gdzie koło jest symbolem nieba, transcendencji, zewnętrzności i nieskończoności, natomiast kwadrat przedstawia cztery strony świata czyli to co jest połączone z ziemią i człowiekiem i jego sferą wewnętrzności. Pierwsze mandale tworzono w Indiach i to stamtąd dotarły one do Tybetu w VIII wieku. Sanskrycki termin „mandala” oznacza „centrum i to, co wokół” niemniej wyraz ten tłumaczony jest też po prostu jako „okrąg”. Mandala szybko stała się sposobem na medytację czyli na głębokie wejście w siebie, a sam proces tworzenia i niszczenia mandali, miał symbolizować życie i śmierć, pozwalając zagłębić się w zrozumieniu i akceptacji przemijalności każdej rzeczy, każdego aspektu życia. Wieczne koło przemijalności i odnowy, początek i koniec.
Obie figury współgrają harmonijnie w mandali, obie wychodzą z jednego punktu, który jest jednocześnie końcem i początkiem wszystkiego. Na wschodzie mówi się, że mandala jest kwadraturą koła. Ogólnie zatem ujmując mandala to diagram, który ukazuje jak chaos jest w stanie przyjąć całkowicie harmonijną formę. Mnisi buddyjscy tworzą mandale przez wiele godzin a nawet często wiele dni, usypując je misternie z kolorowego piasku. Po czym następuje bardzo uroczyste zniszczenie owego dzieła sztuki. Mandalę zdecydowanie można traktować jako symbol naszego życia, w którym my jesteśmy środkiem otaczającego nas świata. Można także przyjąć, ze mandala to obraz nas samych i naszego wnętrza.

Nuty głowy: Kadzidło frankońskie, Gałka muszkatołowa, Arcydzięgiel,
Nuty serca: Kardamon, Cynamon, Goździki, Cistus, Cedr, Kadzidło,
Nuty bazy: Mirra, Drewno sandałowe, Mech dębowy, Tynktura naturalnej szarej ambry.


Kreatywni twórcy Alessandro Brun i Riccardo Tedeschi inspirowali się monotonnym śpiewem alikwotowym mnichów buddyjskich. Śpiew alikwotowy (albo gardłowy) najczęściej kojarzony jest z Azją Wschodnią – ma wywodzić się z Mongolii, ale jest też rozpowszechniony w Tuwie (republice autonomicznej Rosji, graniczącej z Mongolią), w Tybecie (wykonywana przez tybetańskich mnichów muzyka sakralna), paru innych częściach Azji i północnych rejonów Europy. W dużym skrócie chodzi o to, że stosując taką technikę, wokalista „rozszczepia” niski dźwięk, artykułowany nosowo, na niskie i wysokie alikwoty. śpiew gardłowy to techniki, które pozwalają śpiewającemu na wydobycie co najmniej dwóch dźwięków w tym samym czasie. Techniki słyszalnie różnią się od siebie, dając możliwość śpiewania bardzo niskich częstotliwości, oktawę lub dwie niższych niż nasz głos potrafi naturalnie lub wręcz przeciwnie, wydobyć bardzo wysokie dźwięki przypominające barwą coś pomiędzy dźwiękiem gwizdka i fletu. Mandala jest orientalnym perfekcyjnie skrojonym pachnidłem z mirrą i chłodnym kadzidłem - wiodącymi nutami w tej kompozycji z zaznaczonym pikantnym, o lekko zielonych niuansach arcydzięglem dającego wrażenie wąchania gorzkich zbieranych w polu dzikich ziół. Rozpoczyna się mocnym akcentem palonych drewien, kadzidła dymnego i mirry którym ostrości dodaje mech dębowy. Przestrzenne, naładowane mnóstwem suchych wiercących w nosie przypraw z cynamonu, goździków i kardamonu pikantno-drzewne nie męczące swoją mocą perfumy idealnie wypełniają zapachem twoją przestrzeń i uspokajają myśli podczas przyjemnej relaksacji. Każdy miłośnik tychże woni powinien je poznać. 


Dwa pierwsze zdjęcia: Konstantin Subbotin