piątek, 11 listopada 2016

INSPIRITV

INSPIRITV to Włoska niszowa marka która jakis czas temu miała swoją premierę na Florenckich targach Pitti fragranze z pięcioma wspaniałymi pachnidłami. Zostały one wykreowane przez włoskiego aktora i gwiazdę telewizyjną Luca Calvani wspólnie z konsultantką marki Olivią Mariotti. W kolekcji znajdziemy także cztery pachnące świece także debiutujące na targach w zeszłym roku. Calvani urodził się w Prato.
Jako nastolatek był modelem, pracując dla najbardziej znanych nazwisk w świecie mody, takich jak Giorgio Armani. Mając 20 lat przebywał w Nowym Jorku, gdzie najpierw studiował aktorstwo z Ronem Stetsonem, a potem z Susan Batson.

Calvani - jest absolutnym weteranem Hollywodzkich filmów i seriali telewizyjnych. W USA wystąpił w serialu "Seks w Wielkim Mieście" oraz "Kryptonim U.N.C.L.E.", "As the World Turns" a także we włoskiej wersji Celebrity Survivor. W Europie pracował w teatrze, telewizji i filmie. Mówi po Włosku, Hiszpańsku i Angielsku. W 2007 wystąpił gościnnie w serialu "Il Commissario Manara". 

Luca swoje życie spędził przed kamerą. Dla niego pojęcie światła (albo luksu) jest bezpośrednim wątkiem w jego życiu jako modela i gwiazdy ekranu. Jeśli chodzi o Inspiritu on i Minotti chcieli stworzyć powonieniową atmosferę, dla której światło będzie jednoczącym tematem.
Kolekcja pachnideł i unikatowych zapachowych świec, w których zapachowy wosk wlewany jest do ręcznie dmuchanych przez Cristalleria Arzanese szklanych naczyń, dostępna jest min: w Barneys New York. 
Pachnidła marki prezentowane są w eleganckich wygrawerowanych szklanych flakonach z monogramem Inspiritu udekorowane szkarłatnymi koronkami natomiast Perfumy LUX przedstawiają białe piękne koronki z monogramem pod unoszącym się szkarłatnym czerwonym logo. Rzeźbiony, mosiężny korek zamyka każdy flakon, który umieszczony jest w czerwonym pudełku origami otwieranym jak kwiat lotosu.



LUX IN TENEBRIS (ŚWIATŁO W CIEMNOŚCIACH)
Kiedy wędrujemy przez życie, naszą duszę przytłacza gąszcz informacji; niekończący się ładunek bodźców, które ogłuszają nasze uszy, oślepiają nasz wzrok, przyćmiewają nasze umysły.  Ale w środku nas samych jest miejsce, gdzie możemy tworzyć, gdzie możemy naprawdę słuchać.
W ciszy, która rozdziela nasze myśli, przestrzeni pomiędzy naszymi emocjami i myślami pomiędzy naszymi lękami, doświadczamy istnienia. To właśnie tam, w tym stanie ciszy, przez którą świeci światło: szerzej odkrywamy samych siebie, nieograniczonych, zainspirowanych. Jesteśmy wszyscy wyjątkowi, ale gdzieś w głębi, wszystkich nas łączy to przeznaczenie, to powołanie, to poszukiwanie wewnętrznego pokoju.
INSPIRITU oddaje cześć duchowej podróży każdej duszy przez zapachy, które odsłaniają i przeistaczają najbardziej sugestywne z naszych zmysłów w osobiste, potężne, odkrywcze narzędzie.
Pięć  ścieżek, pięć zapachów prowadzi do samego źródła oświecenia i wewnętrznej świadomości, opartej na idei duchowości i piękna, która wykracza poza wszelkie kredo, religie i kultury. LUX oznacza światło. Aforyzm ‘Lux in Tenebris” (z łaciny oznaczającej Światło w ciemnościach”) odnosi się do początków i historii marki.

Nuty LUX są powonieniową i zmysłową pamięcią pozostałych czterech zapachów zainspirowanych przez cnoty kardynalne: FORTITVDO, IVSTITIA, TEMPERANTIA i PRVDENTIA. Kolekcja zapachów INSPIRITU to aromaty ekskluzywnych ekstraktów stworzonych przez francuskiego Mistrza Perfum z Grasse. Mariotti i Calvani, przyjaciele od długiego czasu i partnerzy biznesowi, zainspirowani byli początkowo duchowością medytacji, która często obejmuje rytualne zapalanie świecy. Zapachy dla medytacyjnych świec Inspiritu i wody perfumowanej odpowiadają czterem platońskim cnotom kardynalnym: roztropności, sprawiedliwości, umiarkowania i męstwa.
Od wieków kadzielnica z kadzidłem zapewniała duchowy balsam członkom zgromadzenia, tak jak tym, dla których zapach unoszącego się dymu jest hipnotyczny. Palenie kadzidła długo kojarzone z religijnymi praktykami było także estetyczną praktyką wzbudzającą, dla wielu, poczucie pogody ducha.
Z mottem Lux in Tenebris (z łaciny “światło w ciemności”) Inspiritu szuka jasności wśród dysonansu nowoczesności. Wykorzystując łacińskie słowo znaczące “światło”, piąty zapach LUX jest motywem przewodnim linii Inspiritu – albo przewodnim narracyjnym łukiem dla całej kolekcji zapachu. Przez wykorzystanie zapachowej siły kadzidła, aromat przywołuje wielowiekowy rytuał oczyszczenia i duchowego obmycia.


TEMPERANTIA
Opis:
Wstrzemięźliwość  jest cnotą, która osłabia pociąg do przedmiotów pożądania. Przynosi równowagę  istnieniu. Ci, którzy ją posiadają w pełni delektują się życiem, osiągając wysokie granice, ale nigdy nie popadając w przesadę. Zachowuje ona obszar woli nad instynktem i odnajduje swoje spełniające się momenty wolności.
Grejpfrut, Papryka, Imbir i Jagody otwierają ten zapach, który utrzymuje się przez długi czas wraz z Jaśminem, Francuskim Fiołkiem i Turecką Różą. Na koniec pojawia się Wetiwer, Piżmo, Ambra i Paczula. To rozległy aromat, który unosi się między zatrzymywaniem a wypuszczeniem… jak taniec. Ponieważ tylko ci, którzy są odważni naprawdę poznają samych siebie.

Temperantia jest niezwykłym pachnidłem ujawniającym powoli swoje olfaktoryczne piękno.
Z początku wyrazisty, aromatyczny i pikantny z wybijającym sie co jakiś czas podmuchem chłodnego kadzidła frankońskiego drzewny zapach, o wyraźnie męskim charakterze. Mnóstwo świdrujących w nosie suchych przypraw, które z eukaliptusem na krótko ukazują interesujące kamforowe konotacje; delikatne, subtelne. Kadzidło które towarzyszy nam od samego początku nie jest jak to w niektórych przypadkach bywa ekspansywne, męczące, lecz niezwykle intymne z subtelną delikatnością wypełniające wnętrza klasztorne swym mistycznym zapachem, zmieszanym z chłodnym jesiennym powiewem. Zresztą to ono jest tu gwiazdą wieczoru, górując nad innymi akordami co jakiś czas dając o sobie znać. Kwiaty figurujące w sercu zapachu są dla mnie prawie niewyczuwalne, bukiet nie ma tu szans na wybicie się z  pod ogromu przypraw i drzewnych ingrediencji. Jedynie fiołek który odpowiada za pudrowy charakter dostarcza nam lekkiej świeżości z dziwnie subtelną goryczką. Całość zmiksowana została z żywicami szlachetnych gatunków drzew z mnóstwem przypraw osiadając na ziemistym korzeniu wetiwerii pachnącej. Dzięki temu powstała zaskakująca kompozycja elegancka, subtelnie dymna, wzbogacona nutą wygasłego kadzidlanego popiołu nasączonego korzennymi przyprawami. Całość sprawia wrażenie znakomicie zmieszanego, idealnie wyważonego eliksiru.
Z pod grudek wygasłego już spalonego kadzidła wydobywają się  kojące akordy czarnej wanilii, tak subtelnej iż prawie niezauważalnej stanowiące bazę tych perfum, lekko doprawionej przykurzoną piwniczną paczulą. Ten jakże interesujący duet waniliowo-kadzidlany w ostatnim tchnieniu pięknie się uzupełnia, a sowita garść aromatycznych żywic z drewna cedrowego dodatkowo zaostrza aromat, nadając mu pikantnej świeżości.
Podsumowując:  chłodna, silnie drzewna, sucha i jedwabista kompozycja o pikantnym charakterze, wokół której unosi się subtelnie kadzidlany obłok pięknie wyważony. To jedna z tych niezapomnianych kompozycji która krzesa  z siebie symfonię absolutnego mistycznego, tajemniczego piękna rozpalającego wyobraźnię. Pięknie skomponowanego gdzie każdy ze składników ma swoje miejsce, uosabiając niezwykły kunszt kreatora więc polecam gorąco testy.  Warto go poznać, szczególnie polecam go wielbicielom słynnego Cardinala jak i pierwszej serii kadzideł dla marki CDG. Na uwagę zasługuje także flakon z mosiężnym zdobionym korkiem, podkreślający luksusowy charakter pachnidła.

TEMPERANTIA
Nuty głowy: Akordy kalabryjskiej bergamotki, Grejpfrut, Chiński korzeń imbiru, Jamajski pieprz, Indyjski Pieprz czarny, Chiński eukaliptus, Nasiona marchwi,

Nuty serca: Francuski fiołek, Jaśmin, Konwalia, Paragwajskie drewno gwajakowe, Akord tureckiej róży, Cedr z Teksasu, Egipski jaśmin, 
Nuty bazy: Peruwiański różowy pieprz, Somalijskie kadzidło, Wanilia z Madagaskaru, Białe piżmo, Paczula, Ambra, Wetiwer.



FORTITVDO
Opis:
OBECNOŚĆ + ODWAGA + WIARA są połączone z zamiarem, by stać się męstwem. Cnota męstwa splata się w przeciwności: z jednej strony silny i niepokonany, z drugiej znużenie, strach i tchórzostwo. Męstwo jest dla tych, którzy całymi sobą wyrażają prawdę.
Odważny drzewny zapach, który przy otwarciu uwalnia słodkie nuty Akacji, Fiołka i Szafranu. Potem głębiej pojawia się Cedr, Drzewo Sandałowe i Siano. Na końcu czuć zwierzęce i piżmowe nuty przypominające nam o wojowniku wewnątrz.

Fortitudo to następne wykreowane z najwyższej jakości składników kadzidlane pachnidło, lecz o znacznie wyższej zawartości ostrych, kadzidlano-dymnych ingrediencji. Ten zapach ma moc!
Od pierwszych chwil testów na skórze nie miałem wątpliwości iż mam do czynienia z potężną zapachową produkcją o bardzo silnych zwierzęcych akcentach które znane są mi głównie z najwyższej jakości arabskich pachnideł i oleistych attarów.
Fortitudo ułożone jest wokół ciężkich, ale przesyconych elegancją nut drzewnych.  Jest takim miksem olfaktorycznych arabskich ekstremów: ognistych, tlących kadzideł, drapieżnych nut zwierzęcych i mnóstwa wszelakich żywic z orientalnych drzew, z chłodem kadzidła frankońskiego i korzeniem wetiwerii pachnącej. Wanilia której nie uświadczymy tu dużo, z intymnym i dyskretnym sandałowcem nadaje mu miękkości i ciepła, lecz nie na długo. Tym razem olbrzymi dodatek animalnych wręcz ostrych akordów z ekspansywnym cielesnym labdanum z szafranem, kładzie na ręke waniliowe akordy. Tu w połączeniu z niektórymi składnikami początkowo pachnie jak najprawdziwszy dodatek palonego czarnego jak noc agarowca o z lekko zamszowo-skórzanym klimacie. Dominujące, jakże bogate w wyrazie akordy żywic kadzidlanych są często niezastąpioną nutą męskich zapachów, lecz tu mamy interpretację skierowaną dla obojga płci, podkreślającą  jej orientalną stronę, nadającą od pierwszej sekundy głębi i tajemniczości.
Wszechobecny aromat drewna cedrowego delikatnie zaostrza aromat, ma tu zapach zasuszonych igieł zatopionych w lepkiej żywicy, przyjemnie świdrującej w nozdrzach. Olejki żywiczne przypruszone zostają suchą, lekko ziemistą paczulą która głównie decyduje o trwałości kompozycji, wzbogacona leciutkim muśnięciem fasolki tonka. Kilka kropel olejku z suchego siana razem z aromatem wetiwerowym  dodatkowo wzmacnia pikantny, pylisty efekt.
Krótkie podsumowanie: Fortitudo to zapach sugestywny, niosący swym aromatem konkretny przekaz i jest jednym z najbardziej charakterystycznych perfum tej marki. Przesycony wonnymi żywicami bogaty orient skrywający w sobie prawdziwe piękno, które należy dawkować z rozsądkiem by nie przedobrzyć, gdyż z każdą minutą ukazuje większego pazura kierując się w stronę mocno dymnego, lekko kwaskowatego szypru.

FOTITVDO
Nuty głowy: Szafran indyjski, Akacja, Francuski fiołek, Malina,

Nuty serca: Cedr Virginia, Drewno gwajakowe z Paragwaju, Drewno sandałowe, Fasolka tonka z Brazylii, Indonezyjska paczula,
Nuty bazy: Haitański wetiwer, Hiszpańskie labdanum, Akordy animalne, Białe piżmo, Wanilia z Madagaskaru, Żywica elemi, Somalijskie kadzidło.



IVSTITIA
Opis:
Sprawiedliwość jest cnotą tych, którzy kierują się prawdą.
Rozsądek i Uczciwość. Ci, którzy ją posiadają dają to wszystko, co się należy im, innym i Wszechświatowi. Sprawiedliwość jest kluczowym elementem mądrości, rodową cnotą, dla wszystkiego, co w Naturze jest sprawiedliwe.
Wiatr od morza niesie Brazylijską Pomarańczę, Koper włoski i Koper, odsłania potem drewniane nuty Cedru, Drzewa Sandałowego, Wetiweru i Paczuli. Na koniec dodaje się Ambry, Wanilii i Arabskiej żywicy Elemi do utrzymania tego zapachu, który wznosi umysł i rozkuwa serce.

IVSTITIA jest intensywnym pachnidłem dla wielbicieli nietypowych kadzideł. W otwarciu witają nas aromaty cytrusowe, lekko chłodne, morskie i bardzo pikantne, o charakterze świeżym wręcz dynamicznym.  Niezwykła świeżość górnych nut została połączona z akordem zbieranego po deszczu zielonego kopru z wetiwerią. Wplatają one do kompozycji lekkiej pikantno-aromatycznej, słonawej pachnącej morskim chłodnym powietrzem woni, z delikatnie wybijającym się akordem kadzidlanym. Przesiąknięta solą ambra także ma tu swój mocny udział. Chłód, ziołowo-morska świeżość dodająca energii tworzy tu z żywicami szlachetnych drzew idealną harmonię, zaskakująca wyjątkowo spokojnymi przejściami między kolejnymi akordami. Świdrujące w nosie olejki eteryczne szlachetnych żywic  przypruszone zostają gałką muszkatołową z suchą paczulą, lecz to właśnie cedr decyduje o trwałości kompozycji.
Bardzo wyrazisty, ostry, żywiczny jest tu zapach iglastych drzew.  Być może powalonych podmuchem huraganowego wiatru dryfujące tygodniami w morzu głównie grubo ciosanych pływających bali wygładzonych falami, nasączonych słoną wodą morską, na których zaczynają pojawiać sie kryształki soli.  Z unoszącymi się na powierzchni zielonymi igłami roztacza wokół silną, intensywną drzewną woń. Staje się dominującym składnikiem w tych perfumach układając się w niesamowity splot żywiczno-morskich  ingrediencji. Cedr jest tu absolutnym królującym akordem nadającym prawdziwej mocy, a w tle unosi się chłodny obłok gasnących kadzideł. Zapach dryfując na skórze po długim czasie spokojnie osiada na subtelnej kadzidlanej bazie która jest tu podstawą kompozycji.
IVSTITIA należy do kategorii aromatycznych, pełnych życia intensywnych kompozycji żywiczno-świeżych, uzupełnionych orientalno-drzewnym składem, pięknie skomponowanych o charakterze dynamicznym. Pachnidło to jest kolejnym wkładem do olfaktorycznego piękna, a marka jest tą do której chce się wracać, gdyż tworzy naprawdę niesamowite kadzidlane wariacje.

Nuty głowy: Akordy brazylijskiej pomarańczy, Koper, Koper włoski, Nuty morskie, Żywica Elemi,
Nuty serca: Cedr z Teksasu, Amyris, Gałka muszkatołowa, Drzewo sandałowe, Wetiwer,
Nuty bazy: Ambra, Białe piżmo, Wanilia z Madagaskaru, Indonezyjska paczula, Kadzidło Somalijskie, Arabskie żywice.

LVX
Opis:
LUX (ŚWIATŁO) jest apogeum, “fil rouge”  (motywem przewodnim) wszystkich zapachów INSPIRITU. Jest esencją, która płynie w pozostałych zapachach, ŚWIATŁEM, które promieniuje, ukazuje się; ŚWIATŁEM, które oświeca umysł i ogrzewa serce, symbolem głębokiego połączenia i świadomości.
Te rodowe, zmysłowe perfumy przenoszą nas daleko do Madagaskaru dzięki  Wanilii i do Haiti dzięki Wetiwerowi, do Chin i Kaledonii dzięki Cedrowi i Drzewu Sandałowemu. Jest w nich odrobina Pieprzu, Imbiru, Żywicy Elemi z Arabii i tunezyjskiego rozmarynu, które pieczętują je wszystkie razem. To zapach, który nie zna granic jak uniwersalna świadomość.

LUX to następne intensywne pachnidło wykreowane z konkretnych dymnych akordów, przesyconych wonnymi żywicami. Jest kolejnym  zapachem-wariacją obezwładniającym dla fanów drzewno-dymnych, pikantnych aromatów i nie tylko.
Perfumy witają nas cudownym, głębokim, chłodnym aromatem ziołowo-kadzidlanym. Pachnącym w otwarciu dziwnie kwaśną ziołową kamforą jak w niektórych szyprach, co z pewnością jest zasługą paczuli z cedrem i wetiwerii. Początek jest dość wytrawny ale za chwilę szybko znika ze skóry. Później pojawiają się suche przyprawy których tu uświadczymy w ogromnej ilości a które przyjemnie gryzą w nozdrza. Pieprz i imbir ze świeżo ściętym aromatycznym rozmarynem dodaje zapachowi wyrazistości. Lecz zaraz jak obuchem w twarz dostaję ściętym ciężkim cedrowym drewnem i wszelakimi deskami z drzew iglastych z których jeszcze wypływa niezastygła żywica. Lekko zasuszone, jeszcze zielone igły cedrowe zaczynają wibrować dodają pachnidłu wyjątkowego pikantnego dynamizmu.
Zespala się z moją skórą i uwalnia potężny drzewny aromat wytrawny, suchy i lekko słonawy, zmieszany z chłodem kadzidlanym. Jest wyrazisty i potężny, nadającym prawdziwie męskiego charakteru. Gdzieś w oddali subtelnie przebija się kremowy sandałowiec.
Kadzidło jest tu bardzo zdystansowane - zamiast rozgrzewającej gryzącej aury jaką normalnie pokazują kadzidła, tu tego nie ma. Nie można pozbyć się wrażenia, że to nie dym pachnie, a mokry odrobinę gorzkawy przygasający popiół który spokojnie dogorywa na skórze. Nie podduszają swoim zapachem tylko przyjemnie odświeżają, relaksują.
Aromat ten unosi się w powietrze, kojąc skołatane nerwy, otaczając człowieka delikatną stale wyczuwalną chłodną mgiełką, ale dyskretnie; tym samym spełniają oczekiwania, żeby pachnieć i czuć, że się pachnie, ale bez obaw, że komuś mogłoby to przeszkadzać. Jest doskonale zbalansowanym kadzidłem otulającym niczym piękny kaszmirowy szal. Dodatek szlachetnych drzew przywodzi na myśl skojarzenia dymu wydobywającego się wprost ze świeżo narąbanych drewien. Dopiero pod sam długi koniec całość wieńczy subtelna wanilia której zadaniem jest raczej utrzymanie tego ogólnego wrażenia drzewnej świeżości niż dosładzanie kompozycji, gasnąc powoli w dymnej i drzewnej smudze pozostałych elementów bazowych.
Podsumowując: zapach silnie drzewny, przesycony wonnymi żywicami, pikantny, chłodny, lekko dymny, suchy, jedwabisty i aromatyczny. LUX jest pachnidłem intensywnym, w którym zrezygnowano z zapachowych ozdobników, a które ukazując człowiekowi piękno olfaktorycznego świata, uświadamia mu, że perfumeria to prawdziwa sztuka, a węch to zmysł którego nie każdy potrafi docenić. Gorąco polecam testy.

LVX
Nuty głowy: Żywica Elemi, Somalijskie kadzidło, Rozmaryn, Chiński korzeń imbiru, Indyjski pieprz, Różowy pieprz ze Sri Lanki,
Nuty serca: Liść indonezyjskiej paczuli, Chińskie drzewo cedrowe, Drewno sandałowe z Kaledonii, Wetiwer z Haiti,
Nuty bazy: Akordy szlachetnych drzew, Somalijskie kadzidło, Białe piżmo, Wanilia z Madagaskaru.


PRVDENTIA
Roztropność określona jako Cnota Cnót rozpoznaje w każdym momencie nasze własne dobro i właściwą drogę do uzyskania prawości Jest to cnota, która rządzi wszystkimi innymi. Ci, którzy są roztropni są daleko od niezdecydowania, ich odważne decyzje podejmowane są bez cienia wątpliwości.
Najbardziej zielone spośród  zapachów INSPIRITU, zawierają indyjski Hiacynt, Irańskie Galbanum i Dzikie Kwiaty. Następnie jest Piwonia i florencki Irys, na końcu baza dla Cennych Drewien, Mchu i Cedru. Sekretny dotyk „Fil rouge” (motywu przewodniego) somalijskiego Kadzidła w zapachach INSPIRITU wzbudza dar wiedzy, którą daje światło.

Nuty głowy: Indyjski hiacynt, Perskie galbanum, Różowy pieprz ze Sri Lanki, Czarna porzeczka,
Nuty serca: Akordy drzew szlachetnych, Florencki irys, piwonia, Indonezyjska paczula, Cedr z Texasu,
Nuty bazy: Ambra, Białe piżmo, Fasolka tonka z Brazylii, Madagaskarska wanilia, Żywica Elemi.


Bez wątpienia jest to najbardziej aromatyczno-zielone pachnidło o fantastycznej trwałości  i nie kadzidlane z całej kolekcji marki.
Początek bardzo wyrazisty, pikantny i ogoniasty. Od otwarcia dominująca, wiercąca w nosie pikanteria zdominowana zostaje przez kwiecie hiacynta z jeszcze wilgotnym zebranym po deszczu lekko ziemistym galbanum.  Olbrzymia wiązka tej rośliny jest charakterystyczna, dominująca. Gra  pierwsze skrzypce, spleciona zostaje w sercu zapachu z akordami drzewnymi i kwiatami. Pikantna, ziołowa świeżość niesiona podmuchem wiatru  o chłodnym, cierpko-gorzkawym, zielonym charakterze nadaje wyjątkowemu intensywnemu dynamizmowi, kojarzącemu mi się z górskim krajobrazem -przestrzenią, wolnością, surowością, chłodem wiatru i krystalicznie czystą źródlaną wodą. Zapach bardzo roślinny, pikantny i zielony, nasycony i jakby pełen życia a poszczególne nuty wspaniale się tu ze sobą komponują. 

Suchego  pieprzu w pachnidle uświadczymy dużo, buchającego i przyjemnie drażniącego zmysły węchowe. Aromaty są dość chłodne i mocno pikantne w odbiorze. Akord żywic i igieł cedrowych dodaje mocnej żywicznej pikanterii, niezwykle aromatycznej.  W odbiorze przypomina mi na pewnym etapie  zielone bluszczowe pachnidło marki Diptyque,  lecz tu delikatnie z biegiem czasu leciutko dają o sobie znać gdzieś w tle wątłe akordy wanilii  które z kroplą ekstraktu z tonki subtelnie ocieplają zapach a wibrujący zielony mech z ambrą wzmacnia efekt. Po dłuższym czasie noszenia znów pojawia się chłód.  Jak delikatny powiew pomieszany z zapachem liści, kwiatów i iglastych drzew daje wspaniałe ochłodzenie.
Podsumowując: drzewno-zielone, pikantne pachnidło, bardzo aromatyczne  kierujące się w stronę aromatycznego dziwnie zielono-morskiego szypru. Ma w sobie, coś co budzi u mnie naprawdę pozytywne skojarzenia. Jest bardzo komfortowy w noszeniu, i pięknie stapia się ze skórą, więc koniecznie polecam testy.

3 komentarze:

  1. Prvdentia i Temperantia są tym czym są...zrównoważone.
    Lvx - odbieram jako zbyt przesiąknięte kadzidłem.
    Ivstitia...dałabym skórę do bazy/zamiast wanilii/ i pieprz jamajski /zamiast pomarańczy - głowa/, poziom serca...bez cedru.
    Fortitvdo - ciut przysłodkie...
    No to pojeździłam sobie subiektywnie,nienamacalnie i dyletancko... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie wogóle w tych pachnidłach akordy cytrusowe i waniliowe są praktycznie nie wyczuwalne. Fortitudo mnie powalił sowitym dodatkiem labdanum którego niestety unikam jak ognia.

      Usuń
    2. Dzięki...
      Myślę, że Twoje zdanie,,... tu mamy interpretację skierowaną dla obojga płci....,, na temat F. wyraża to co odebrałam jako ,,ciut przysłodkie,, w sensie, że jest unisex /nie jednoznaczne/.

      Usuń