piątek, 27 lutego 2015

MIN New York Scent Stories

MiN New York jest to przepiękna niszowa biblioteka perfumeryjna z charakterem i jedno z najbardziej rozpoznawalnych zapachowych miejsc na świecie znajdująca się na Manhattanie, założona w 1999 roku przez Chada Murawczyka z interesująco brzmiącym nazwiskiem  (jego dziadkowie pochodzą z Polski) Firma wyznaje prostą filozofię: „Świat nie potrzebuje więcej produktów. Potrzebuje lepszych produktów” W perfumerii znajdziemy prawie 100 luksusowych marek z całego świata.

MIN New York oferuje od niedawna prawdziwą gratkę dla koneserów znakomitego perfumiarstwa - swoją własną linię perfum Scent StoriesJest to kolekcja 11 rozdziałów ekskluzywnych pachnideł inspirowanych wspomnieniami a skomponowanych z najwyższej jakości ingrediencji zamkniętych w czarnych prostych, minimalistycznych flakonach. Każda limitowana edycja zapachu z 1000 dostępnych jest ręcznie sygnowana i numerowana. Pierwszy rozdział kolekcji to  prawdziwa perła niszowa, która od pierwszego węchu maluje w mojej głowie zjawiskowe obrazy.
  
Scent Stories Chapter 1: DUNE ROAD
Orzeźwiające otwarcie w Dune Road to kwintesencja chłodnego morskiego powiewu znad Oceanów. Czujemy świdrujące w nosie słone morskie powietrze przesiąknięte jodem przełamane aromatycznymi algami wyrzuconymi na brzeg, chłód piasku przesiewany między palcami, soczysty aromat zielonej trawy porastającej skalne pobocza plaży. Obłędne pachnidło! Trwałość jak i projekcja perfum jest znakomita!
Aż się boję pomyśleć co mnie czeka na następnej olfaktorycznej drodze. Podobno z każdym kolejnym numerem jest coraz bardziej interesująco :)

Nuty: Algi, Trawa, Wetiwer, Akord drewna wyrzuconego na brzeg, Sól morska, Akord powietrza, Piżmo.
 


Scent Stories Chapter 2: LONG BOARD 
Rozdział drugi w kolekcji pachnideł MIN New York tworzonych z najwyższej jakości naturalnych ingrediencji jest już moim następnym faworytem (liczba chciejst niebezpiecznie się wydłuża)
Z chłodnych okolic nadmorskich przenosimy się w cieplejsze rejony :)
Long Bard to głęboko kremowy orient, w którym twórcom udało się zatrzymać prawdziwą woń gorącego lata, słońca i wakacji.
Przed moimi oczami roztacza się obraz skąpanego w słońcu oceanu, gorącej nagrzanej od słońca skóry, piaszczystej plaży na jednej z wysp Pacyfiku, gdzie tropikalne aromaty pudrowej wanilii i miąższu kokosa mieszają się z morskimi akordami.
Gorąco polecam te radosne otulające perfumy wszystkim wyczekującym prawdziwego lata oraz spragnionym słonecznego dotyku. To prawdziwa dawka lata zamkniętego we flakonie! Idealny antydepresant na ponure, chmurne i zimne dni, kawał dobrej roboty!

Nuty głowy: Kwiat pomarańczy, Nuty morskie, Kokos, Mleczko do opalania,
Nuty serca :Wetiwer,
Nuty bazy: Wanilia, Ambra.



Scent Stories Chapter 3: THE BOTANIST
Nazwa tych perfum sugeruje, że flakon zawiera olbrzymi zielono-kwiatowy ładunek i w istocie tak jest. THE BOTANIST to kolejna zjawiskowa propozycja od MIN New York która porwała mnie od pierwszego niuchnięcia. Tym razem nietypowo kwiatowa wykreowana została w hołdzie dla ukochanej mamy Chada i babci Mindy.
Nie umiem słowami wyrazić jak cudowne jest to pachnidło! Takie perfumy trafiają prosto w moje serce i ciężko o nich pisać, by słowami ich nie zepsuć!
Otwarcie pachnidła to soczyste jabłko, które jemy siedząc z przyjaciółmi w zacienionym miejscu w botanicznym ogrodzie pełnym kwiecia. Akordy głowy i serca które później następują, to najpiękniejsza część tej olfaktorycznej drogi.
Pikantny, zielono-ziemisty korzeń wetywerii pachnącej ukazany został w sposób radosny, przełamany kwiatowymi nutami– przede wszystkim: olbrzymim bukietem obłędnej róży, oraz peonii. Gdzieś w tle majaczy kwitnąca konwalia i delikatny akord cyprysowej żywicy.
Absolutny zapachowy geniusz! 

Nuty głowy: Jabłko, Bergamotka, Grejpfrut,
Nuty serca: Piwonia, Róża, Konwalia,
Nuty bazy: Cyprys, Wetiwer, Piżmo, Szara ambra.





Scent Stories Chapter 4: SHAMAN
Nuty: Liść fiołka, Mandarynka, Kardamon, Gałka muszkatołowa, Róża, Labdanum, Kadzidło, Ambra, Paczula, Styrax, Benzoes, Miód.

Powstałe w 2014 roku perfumy SHAMAN noszą w sobie jakąś intrygującą tajemnicę.
Olfaktoryczna, nieco mistyczna interpretacja tego pachnidła ułożona jest wokół ciężkich pikantnych i dymnych akordów, lekko przygaszonych chłodnych grudek kadzidlanych w popiele, które w połączeniu z świeżym listowiem dziko rosnącego fiołka zbieranego w ciemnym lesie, nutami żywicznymi i kardamonem nadają mu jakże pięknej mrocznej, głębokiej, chłodnej kamforowo –ziołowej woni.
Z biegiem czasu na mojej skórze pachnidło zaczyna się delikatnie uspokajać. Ziołowa kamfora z otwarcia ulatuje, dymy się rozrzedzają, a całość delikatnie się ociepla.
Paczula, suche przyprawy, popiół i kadzidło to one królują i nadają charakteru tej pięknej kompozycji skierowanej głównie do mężczyzn, którzy poszukują najprawdziwszych zapachowych, nieziemskich doznań. To jak dotąd najbardziej mroczne perfumy tej marki. Dzieło zadziwiające, bezkompromisowe a jednocześnie niezwykle intrygujące i piękne. Nisza pełną gębą.






Scent Stories Chapter 5: MOMENTO

Nuty: Bergamotka, Cytryna, Aldehydy, Estragon, Absynt, Lawenda, Goździk, Róża, Jaśmin, Werbena, Drewno Gwajakowe, Oppoponaks i Paczula


Scent Stories Chapter 6: BARREL
Nuty: Absynt, Kolendra, Różowy pieprz, Rum, Mirra, Kwiat pomarańczy, Tuberoza, Dąb, Mech dębowy, Skóra, Wanilia, Paczula, Wetiwer.

Olfaktoryczna interpretacja każdego pachnidła MIN New York jest dla mnie prawdziwym przeżyciem. To jedna z tych nielicznych spośród setek dostępnych na światowych rynkach marek ( w Polsce jest tylko jedna taka) których każdy zapachowy twór owładnął moim sercem i nozdrzami :)  Perfumy te zamknięte w minimalistycznych kryształowych flakonach skrywają wyjątkowe piękno, są tak niezwykle sugestywne, niosą konkretny przekaz.
W jakże cudownym, szóstym rozdziale intensywne, pełne przepychu pikantne otwarcie jest połączone z szalenie zmysłowymi akordami gorącej skóry, hektolitrów rumu wprost z dębowej beczki, słodko-gorzkiej mirry i czarnej jak noc aromatycznej wanilii która nadaje zapachowi zmysłowej orientalno-słodkiej głębi.
Mocny początek delikatnie przygasa i jest następnie przełamany kwieciem pomarańczy oraz w pełni rozwiniętą narkotyczną tuberozą, która na pewnym etapie razem z ogromem mchu dębowego próbuje pokazać wszystkim kto tu tak naprawdę rządzi. Nadzwyczaj dobrze jej to wychodzi :)
Nieśmiała nuta wetywerii pachnącej w ostatnim tchnieniu dodaje świeżej delikatnej pikanterii, kończąc ten powalający mocą i projekcją piękny rozdział olfaktorycznej podróży która na długo pozostaje w pamięci.
Zdecydowanie jesienno-zimowe pachnidło więc apeluję o przemyślaną aplikację, gdyż w dużym stężeniu może lekko przydusić.


Scent Stories Chapter 7: MAGIC CIRCUS
To pachnidło inspirowane podróżą w czasie w barwny i kolorowy świat cyrku na przełomie XIX i XX wieku to sama słodycz.
Kandyzowane orzechy, wata cukrowa, karmel z pikantną posypką i pełno cukru w cukrze to podstawa tego smakowitego zapachu.… Każdy z tych słodkich i lepkich akordów tworzy razem zręcznie zgrany gourmand pełną gębą, ale to z tych wykręcających konkretnie zęby. Podejrzewam że znajdzie on główne miejsce w kolekcji każdego łasucha :)

Nuty: Kandyzowane orzechy, Wata cukrowa, Karmel, Różowe nasiona pieprzu, Bergamotka, Labdanum, Geranium, Paczula...i akord drewnianych wiórów.




Scent Stories Chapter 8: OLD SCHOOL BENCH 
Nuty zapachowe: Bergamotka, Korzeń arcydzięgla, Drewno woskowane, Geranium, Rum, Czekolada, Drewno cedrowe, Wanilia, Paczula, Korzeń wetywerii.

Old School Bench to twór który od pierwszych chwil zaskakuje.
Jest to współczesna bardzo intensywna jakże piękna klasyka dla mężczyzn w najlepszym wydaniu. W otwarciu pachnidła od pierwszych chwil pojawiają się dymne opary palonego drewna, oraz pikantne nuty lekko jedwabiste, suche i eleganckie pozyskiwane z korzenia arcydzięgla.
Wanilia, rum i akord czekolady w sercu zapachu nadaje kompozycji delikatnej smakowitej słodyczy, która niestety szybko gaśnie na skórze. Z czasem ten początkowy, gryzący dymno- pikantny podmuch zmienia diametralnie swój kierunek by po dłuższym czasie ujawnić przepiękne chłodne, lekko ziemiste oblicze za sprawą wetywerii połączonej z drewnem cedrowym i kilkoma kroplami piwnicznej paczuli.
Wspaniałe olfaktoryczne doznanie! 



Scent Stories Chapter 9: DAHAB
W nutach: Słone akordy wodne połączone z czarnym agarowcem, Kadzidło, Egzotyczne nuty drzewne  i przyprawy: Szafran, Pieprz, Kminek, Gałka muszkatołowa.

To jest fantastyczny zapach (faworyt Chada) bardzo ognisty, w stylu iście arabskim! Ośmielę się powiedzieć nawet arcydzieło w stylu największych kadzidłowców zamkniętych we flakonach.
Absolutna pożoga i ciemność. Od samego początku aż po koniec towarzyszy mi ciężki, czarny jak bezchmurna noc, gęsty dym gryzących w oczy palonych grudek kadzidlanych, pełen suchych przypraw, ekstremalnego czarnego jak smoła gęstego agarowca zajmującego główne miejsce. Tu uzupełnionego delikatnymi, prawie niezauważalnymi akordami morskimi, słonymi.
Drzewny, żywiczny dym przypominający ten znad palącego ogniska do którego wsypano tonę wysuszonych w słońcu egzotycznych przypraw jest praktycznie wszędzie wchodzi w ubranie, włosy, skórę,  nozdrza i nie pozwala zaczerpnąć oddechu.
Absolutnie jedyne w swoim rodzaju niszowo zjawiskowe pachnidło do noszenia wyłącznie Zimą! choć dla niektórych może się ono okazać trudne w odbiorze! Wrażliwsze nosy po takich testach z pewnością doświadczą swojego rodzaju szoku :)
Pragnę flakonu!




Scent Stories Chapter 10: ONSEN
Onsen są to gorące japońskie źródła, położone na obszarach leśnych, (70% powierzchni kraju pokrywają lasy), powstałe dzięki obecności wulkanów. które wykorzystuje się do publicznych kąpielisk. Są to wszelkiego rodzaju naturalne baseny i łaźnie. Spora część źródeł posiada właściwości lecznicze, zawierające pierwiastki i minerały.
W Japonii jest około 2000 onsen. Rozpościerają się na północ od Tokio aż po krańce Honsiu, prefektura Tohoku. Najpiękniejsze onsen są wokół jeziora Ashi-no-ko w Hakone.
Trudno jest wyobrazić sobie fizyczne połączenie ognia i wody - te dwa żywioły, jak żadne inne, nawzajem się zwalczają: woda gasi ogień, ogień sprawia, że woda paruje. Przez długie wieki wierzono, iż mogło dokonać się ono jedynie dzięki nieznanym siłom natury, przy użyciu tajemnych technik magii lub być wynikiem ingerencji bogów. Według Japończyków, ogień i woda w harmonijny sposób współistnieją w naturalnych gorących źródłach - onsenach. W żadnym innym kraju gorące mineralne źródła nie występują tak często jak w Japonii. W żadnej innej kulturze nie darzy się tego zjawiska przyrody podobnym szacunkiem i kultem, jak ma to miejsce w Kraju Kwitnącej Wiśni. 
Sam zapach inspirowany Olsen w pierwszych chwilach uderza morskimi, słonymi, naturalnie przejrzystymi akordami podbitymi aromatem iglastego leśnego powietrza i wetiwerii dając poczucie naturalnej harmonii, wyjątkowej delikatnie pikantnej świeżości jak i oczyszczenia.

Nuty: Absynt, Bergamotka, Hinoki, Igły sosny, Cyprys, Korzeń wetiwerii, Mech dębowy, Szara ambra, Akordy mineralne, Akord Siarki, Akord gorącej pary.


Scent Stories Chapter 11: MOON DUST
Nuta głowy:  Przyprawy, Nuty mineralne,
Nuty Serca: Akordy Ozonowe, Tytoń
Nuty bazy: Akord ziemi, Akord krzemienia, Benzoes, Czarne piżmo.

Księżyc jako najbliższy Ziemi i najbardziej zmienny z ciał niebieskich był tematem wielu dzieł sztuki i literatury, a także był inspiracją dla niezliczonej rzeszy twórców. Jest uważany za symbol ukrytych stron ludzkiej natury. Był często pojawiającym się motywem w malarstwie, poezji i dramacie, a także w prozie i muzyce.
Tajemniczy blask Księżyca potrafi też wzniecić pożądanie, zburzyć spokój duszy, skłonić do somnambulicznych wędrówek, nakazuje morzu, by wyszło na ląd. W dawnych czasach wywierał największy wpływ na włóczęgów, magików, myśliwych, rybaków, młynarzy, żeglarzy i pływaków.
Jaką jeszcze moc posiada ten srebrny glob i jak przede wszystkim może pachnieć? 
Dotychczas po powierzchni Księżyca spacerowało kilkunastu ludzi i wszyscy zgodnie twierdzą, że pachnie on zużytym prochem strzelniczym.
Astronauta Jack Schmitt, który był pilotem misji Apollo 17, ostatniego z załogowych lotów na Księżyc w 1972 roku mówi, że właśnie ten zapach podobny do zapachu prochu strzelniczego utkwił w pamięci wszystkich. Charakterystyczny zapach pozostał na ich kombinezonach i próbkach skał pobranych do badań po powrocie ze spaceru po Księżycu.

Ostatnie w kolekcji Scent Stories dzieło MOON DUST wykreowane z wielkiej miłości i głębokiej pasji jest najbardziej popularnym pachnidłem w Nowym Jorku. Perfumy te mają właśnie odwzorowywać księżycową atmosferę, lecz ta przechadzka po srebrnym globie nie należy do tych przyjemnych.
Początek wyraziście ziemisty, brudny od wszechogarniającego pyłu, chłodny i nieprzyjemny. Ten trudny do przeżycia, smutny i szary świat siecze mocnymi dymnymi akordami, lekko metalicznymi a to za sprawą suchych nut palonego tytoniu i krzemienia które przypominiają aromat zwęglonych bali cedrowego drewna.
Pachnidło bardzo trudne w odbiorze choć nie jest moim faworytem to zostało wykonane perfekcyjnie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz